Okrzyki i brawa - taka była pierwsza reakcja w sztabie Prawa i Sprawiedliwości na wstępne wyniki sondażowe. W siedzibie świętokrzyskiego PiS-u radość nie mijała nawet na chwilę. Najbardziej cieszył natomiast fakt uzyskania większości w sejmie.
- Ciężko pracowaliśmy na to, żeby w województwie świętokrzyskim podjąć próbę zawalczenia o samodzielne rządy. To się udało i jestem przekonany, że sprostamy wszystkim wymaganiom, które wyborcy przed nami postawili. Damy radę – mówi szef świętokrzyskich struktur PiS Krzysztof Lipiec.
- Muszę powiedzieć tak, żeby coś mogło się zdarzyć, trzeba marzyć. Ja po prostu marzyłam przez osiem lat o tym, żebyśmy sami przejęli ster władzy w tym państwie – dodaje poseł Maria Zuba.
- Mnie najbardziej cieszy to, że zwycięstwo przekłada się na większość parlamentarną, że daje nam możliwość wprowadzenia w Polsce tych zmian, które są niezbędne po to, by kraj i Polacy znowu mogli stanąć na nogi – twierdzi senator Krzysztof Słoń.
Niedzielne wybory przyniosły wiele niespodzianek. Jedną z nich był sukces .Nowoczesnej, która pomimo debiutu będzie miała swoją reprezentację w sejmie. Apetyt jednak rośnie w miarę jedzenia, dlatego też ponad 7% wynik rozbudził tylko nadzieję na więcej.
- Oczekiwałem wyższego wyniku, ale ciężka praca i krótki termin... troszeczkę za mało czasu – komentuje Adam Cyrański.
Choć każda z partii na swój sposób, Prawo i Sprawiedliwość oraz .Nowoczesna są niewątpliwie zwycięzcami tych wyborów. Pomimo tego, że na ostateczne wyniki musimy jeszcze poczekać, te dwie partie już teraz mają powody do radości.
Napisz komentarz
Komentarze