Jako wyraz sprzeciwu dla tzw. „spadochroniarzy”, którzy pojawili się na świętokrzyskich listach wyborczych, kandydatka Zjednoczonej Lewicy, Agnieszka Schmeidel, w piątek w Krakowie... skoczy ze spadochronem.
- Ja chcę pokazać, że to są ludzie, którzy są przywożeni w limuzynach, to są ludzie, którzy nie znają realiów naszego regionu, którzy nie wiedzą, gdzie są jakie ulice, gdzie są szpitale, gdzie są przedszkola. Chcę pokazać, że można zostać takim spadochroniarzem, ale uczciwie, rzetelnie i naprawdę - powiedziała Agnieszka Schmeidel, kandydatka do Sejmu z ramienia Zjednoczonej Lewicy.
Kolejnym punktem kampanii wyborczej Zjednoczonej Lewicy jest wezwanie do debaty przez lidera świętokrzyskiej listy, Andrzeja Szejny, ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny oraz byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro.
- Zaprosiłem ministra Schetynę i ministra Ziobro do debaty na temat sytuacji młodego pokolenia w województwie świętokrzyskim - powiedział Andrzej Szejna, szef SLD w regionie.
Debata miałby odbyć się 14 października, na UJK, na Wydziale Zarządzania i Administracji. W planach jest również oficjalna wizyta kandydatki na premiera, Barbary Nowackiej, byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, a także aktora Bronisława Cieślaka, byłego posła SLD. Jak zaznaczył przewodniczący Szejna, te wizyty są uzasadnione i nie są czystym przypadkiem.
- Po konwencji jedna z pierwszych wizyt, jaką złoży Barbara Nowacka, będzie właśnie w Kielcach. Jest to uzasadnione tym, że tu w Kielcach zaczynał swoją zwycięską kampanię Aleksander Kwaśniewski, który wyraził chęć przyjazdu do naszego miasta - dodał Andrzej Szejna.
Przewodniczący Szejna zapowiada również zmianę filozofii działania Zjednoczonej Lewicy. W niedzielę na konwencji wyborczej zostanie przedstawiona nowa twarzy Lewicy, kandydatka na premiera, Barbara Nowacka. Zmiany czekają również program formacji.
Partia zamierza także zorganizować 17 października marsz przez Kielce, na wzór pierwszomajowego, który byłby okazją do przedstawienia programu Zjednoczonej Lewicy, a zakończyłby się wspólną dyskusją i debatą.
Napisz komentarz
Komentarze