Dom Środowisk Twórczych w Kielcach gościł w poniedziałek wybitnych, młodych kielczan. To właśnie tam przyznano im prestiżowe nagrody „Nadzieje Kielc 2015”.
- W tym roku dyrektorzy szkół zgłosili trzydziestu kandydatów. Komisja pod przewodnictwem pana prezydenta miała trochę kłopotu, niemniej jednak kłopot był miły – mówi Mieczysław Tomala, dyr. Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta.
Ta wyjątkowa nagroda przyznawana jest za wybitne osiągnięcia w dziedzinie nauki, kultury, sportu, a także działalności społecznej.
- Odkąd zostałem wybrany do Rady Miasta staram się być na każdym nadaniu nagrody „Nadzieje Kielc”. Szczególnie mile wspominam te, kiedy byłem przewodniczącym Rady Miasta. To dla mnie wielki zaszczyt i radość móc uczestniczyć w takiej uroczystości. Dla was to nobilitacja, ale to także wielki sukces dla miasta i kieleckiej oświaty – komentuje Krzysztof Słoń.
- Podczas każdego spotkania, każdy prezydent otrzymywał pytanie: „Jakie to są Nadzieje Kielc skoro jedno pójdzie do Warszawy, drugie do Krakowa, trzecie Londynu? Co Kielce z tego mają?”. Otóż Kielce mają z tego bardzo dużo. Po pierwsze dlatego, że zawsze będą kielczanami. Jestem przekonany, że bez wględu na okoliczności, zawsze będziecie wracać do tego miejsca i tej daty – wyjaśnia wiceprezydent Andrzej Sygut.
Niektórzy z nagrodzonych zasłużyli się dla miasta swoją wiedzą humanistyczną, inni matematyczną, a jeszcze inni sprawnością fizyczną. Jednak pomimo różnorodnych zainteresowań, dla wszystkich nagrodzonych to przede wszystkim ogromne wyróżnienie.
Każdy z uczestników bardzo cieszył się z nagrody, twierdząc, że to dla niego niezwykle ważne wyróżnienie. Laureaci byli zadowoleni, że ich wysiłki zostały docenione przez miasto.
Z roku na rok poziom konkursu jest coraz wyższy i coraz trudniej jest wybrać te wyjątkowe dziesięć osób. Kolejna edycja tej prestiżowej imprezy już za rok.
Napisz komentarz
Komentarze