Jednomandatowe Okręgi Wyborcze to jeden z głównych postulatów, jaki proponował w wyborach prezydenckich Paweł Kukiz. Za lub przeciwko wprowadzeniu JOW będą mogli opowiedzieć się także Polacy. Na 6 września, były już prezydent Bronisław Komorowski, rozpisał referendum w tej sprawie. Jednym z elementów kampanii referendalnej była czwartkowa debata między przedstawicielem ruchu Kukiza Jackiem Wilkiem i szefem SLD w regionie Andrzejem Szejną.
- Uważamy, że dziś są ważniejsze problemy niż JOW-y. Przede wszystkim powinniśmy skupić się na pracy dla młodych i zdrowiu - przekonywał Szejna.
Jego kontrrozmówca był całkowicie innego zdania. Wilk przekonywał, że JOW-y pozwolą na, jak to określił, rozbicie partyjnego betonu.
- Chodzi o to, by do władzy dochodzili prawdziwi przedstawiciele danych społeczności - mówił Wilk.
Debata trwała około pół godziny. Później czas na zadawanie pytań mieli dziennikarze i przysłuchujący się rozmowie goście. Jednym z najczęściej pojawiających się zarzutów było znikome informowanie społeczeństwa. Wilk winą za to obarcza pro-rządowe media.
- Paweł Kukiz jeździ po Polsce, ale nie wszyscy chcą to pokazywać - powiedział Jacek Wilk.
Obaj uczestnicy uznali, że wymiana poglądów była potrzebna, ale żaden nie zamierza zmieniać zdania.
Andrzej Szejna zapowiedział, że podobne debaty będą odbywać się częściej.
Napisz komentarz
Komentarze