Folk od kilku lat wraca do łask i wielu artystów łączy muzykę ludową z tą bardziej dzisiejszą, komercyjną. Źródło tkwi jednak w tradycyjnych, ludowych przyśpiewkach i melodiach, których mieszkańcy Końskich mieli okazję posłuchać na żywo w niedzielę, podczas XI Koneckiego Przeglądu Kapel i Solistów - Instrumentalistów Ludowych „Muzykanty 2015”. Wydarzenie, organizowane przez Miejsko – Gminny Dom Kultury cieszyło się dużym zainteresowaniem. Na scenie wystąpiły sto dwie osoby, nie zabrakło instrumentów, takich jak akordeon, skrzypce czy klarnet. Całości dopełniały barwne, ludowe stroje.
Walka toczyła się o statuetkę „Janka Muzykanta”, wykonaną przez Pawła Stasińskiego i o nagrody pieniężne. Wydaje się jednak, że artyści wystąpili głównie dla przyjemności, a szeroko pojętą muzykę folklorystyczną mają we krwi.
- Tutaj w Końskich udział bierzemy co roku, rok rocznie. Jeździmy po przeglądach, w Busku, w Lipsku. Gramy we dwóch, ja gram na akordeonie, kolega Witek Rokita, na bębenku - mówi Henryk Bartos z Kapeli Henryka Bartosa.
Wśród instrumentalistów najlepszy okazał się skrzypek Eugeniusz Karbownik z Rykoszyna, kapela „Samo Swoi” ze Starej Błotnicy zwyciężyła w kategorii zespołów.
Równolegle z przeglądem trwała kwesta charytatywna dla rodziny z Nieba, organizowana przez komitet społeczny „Gwiazdki z nieba”. Mariusz Szymczyk kilka tygodni temu stracił żonę i opiekuje się czwórką dzieci, które stara się utrzymać z niewielkiego zasiłku.
- Zbieramy dla Mariusza Szymczyka z Nieba. Jego żona zmarła przy porodzie, został sam z czwórką małych dzieci, w jednym pokoju. Postanowiliśmy mu pomóc, postawić własny domek i każdy grosz się dla nas liczy – mówi Ewelina Kręcidło z komitetu społecznego.
Obecni na przeglądzie chętnie przekazywali datki na ten cel, włącznie z najmłodszymi.
W trakcie kwesty zebrano 3,5 tysiąca złotych.
Napisz komentarz
Komentarze