Od kilku tygodniu Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje się do niedzielnych wyborów prezydenckich. Jest to wynikiem fałszerstw, do jakich według partii, doszło podczas ostatnich wyborów samorządowych. Poza Korpusem Ochrony Wyborów i specjalnie przeszkolonych osób, partia będzie sprawdzać długopisy, którymi wyborcy będą oddawali głos na przyszłego prezydenta. Skąd ten pomysł? Podobno na rynek trafiły już długopisy, po użyciu których „krzyżyki” znikają z kart do głosowania.
- Na pewno nasi przedstawiciele sprawdzą długopisy, które zostaną wyłożone w Komisjach Wyborczych. Mężowie zaufania poczynią próbki z tych długopisów i zobaczymy, jak to będzie po tych 4 godzinach – powiedział poseł Krzysztof Lipiec.
Poseł Lipiec ma, jak twierdzi, wiarygodny dowód na to, że podczas ostatnich wyborów samorządowych doszło do perfidnych fałszerstw. Za pomocą magicznego długopisu, podczas przekładania kart unieważniono wiele prawidłowo oddanych głosów - uważa.
- Do mnie trafił długopis z ostatnich wyborów samorządowych, gdzie działacz jednej konkurencyjnej partii miał taki długopis w ręku. Długopis był skonstruowany w oparciu o zakrętkę od pasty do zębów prawdopodobnie, którą można było między palcami tak usytuować, że później licząc głosy można było je unieważniać przekładając poszczególne karty wyborcze – dodał Lipiec.
Na pełną rozmowę z posłem Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztofem Lipcem zapraszamy zaraz po Wiadomościach Świętokrzyskich oraz na nasz portal tvswietokrzyska.pl.
Napisz komentarz
Komentarze