Od kiedy w wyborach na urząd prezydenta Polski startuje Janusz Korwin-Mikke i Paweł Kukiz spekuluje się o ich „antysystemowej” współpracy i nieformalnej koalicji obu kandydatów. Debata prezydencka, w której wzięli udział prawie wszyscy kandydaci poróżniła obu Panów. A chodziło dokładnie o jednomandatowe okręgi wyborcze. Janusz Korwin-Mikke skrytykował je, ale zaproponował, że wycofa się z wyborów i poprze Pawła Kukiza, gdy okaże się, że JOW-y odniosą sukces w Wielkiej Brytanii.
- Zobaczymy jak JOW-y działają, jeżeli rzeczywiście dzięki JOW-om można przełamać te dwie wielkie partie, to dobrze, a jeżeli nie, to trzeba pomyśleć o innym wytrychu, żeby to rozłamać – powiedział Janusz Korwin-Mikke, kandydat na prezydenta RP.
Po całej tej sytuacji okazało się, że obu kandydatów łączy umowa według której jeden z nich, mając mniejsze poparcie wycofa się z wyborów i odda głosy drugiemu. Taką informację czytamy na Facebooku Pawła Kukiza.
"Przypominam Panu, że w restauracji »Lotos« w Warszawie, w obecności Pańskiego syna, jeszcze przed wyborami umówiliśmy się, że tuż przed dniem wyborów ten z nas, który będzie miał niższy wynik sondażowy przekazuje głosy drugiemu. Potem zmienił Pan zdanie. I się nie sprzeciwiałem".
Tłumy szczególnie młodych ludzi po brzegi wypełniły w środę Plac Artystów. Na miejscu pojawili się zarówno zwolennicy Janusza Korwin-Mikkego jak i Pawła Kukiza. Co oznacza, że niezależnie od wyniku wyborów prezydenckich, w przyszłości obaj kandydaci, jak i ich zwolennicy być może połączą siły.
- Popieram pana Janusza już od kilkunastu lat. Ma poglądy liberalne, praworządne i prawogospodarcze. Oddam na niego głos ponieważ chce obniżenia podatków i zlikwidowania podatku dochodowego – powiedział wyborca.
Korwin-Mikke zaznaczył również, że jeżeli JOW-y odniosą sukces w Wielkiej Brytanii, to poza jego wycofaniem się ze startu w wyborach powinni to zrobić również Grzegorz Braun, Mariusz Kowalski i Jacek Wilk, by umożliwić Pawłowi Kukizowi wejście do drugiej tury głosowania.
Napisz komentarz
Komentarze