Cel, jaki przed drużyną postawił trener Ryszard Tarasiewicz to siedem punktów w ostatnich trzech meczach. Po remisie z Ruchem sprawa się skomplikowała, ale scenariusz jest dalej do wykonania. W niedzielę Koronę podejmie w Krakowie Wisła.
- Psychicznie i fizycznie czujemy się bardzo dobrze. Jesteśmy dobrze przygotowani do meczu - mówi Jacek Kiełb.
Optymizmu i wiary we własne umiejętności w szatni Korony nie brakuje. Kielczanie pokazali już wielokrotnie, także na jesień, że z Wisłą można wygrać.
- Gdy gramy dobrze to punktujemy. Znamy swoje możliwości i atuty - przekonuje Ryszard Tarasiewicz.
Awans Korony do grupy mistrzowskiej jest nadal możliwy, a co najważniejsze, zależy od samych piłkarzy. Jak jednak przekonuje trener Tarasiewicz, w szatni rozmawia się wyłącznie o najbliższym meczu.
Fani obu zespołów, mówiąc dyplomatycznie, za sobą nie przepadają. Od czasu zabicia przez pseudokibiców Białej Gwiazdy jednego z sympatyków Korony, krakowianie nie mogą wspierać swojej drużyny w Kielcach, a kielczanie nie jeżdżą na Reymonta. Piłkarze zdają sobie sprawę jak ważne, także dla nich byłoby zwycięstwo w Krakowie.
Z powodu kontuzji, w ostatnich dwóch meczach nie mógł wystąpić Jacek Kiełb. Popularny „Ryba” w tej rundzie jest czołowym zawodnikiem Korony i od jego formy sporo zależy. Jesienią było inaczej.
Początek meczu z Wisłą zaplanowano na niedzielę na godzinę 18.
Napisz komentarz
Komentarze