Kampania prezydencka trwa w najlepsze. Kandydaci odwiedzają miasta, powiaty, gminy. Jedni od początku prowadzą rozmowy z mieszkańcami, inni dopiero próbują swoich sił. Jednym zarzuca się, że jeszcze za mało mówią, innym, że z kolei zbyt wiele. I tak też jest w przypadku kandydata ludowców Adama Jarubasa, który stwierdził, że Polska musi brać pod uwagę „ekonomię” i „nasze interesy” w handlu z Rosją, krytykując zagraniczną politykę naszego rządu. I pojawia się pytanie, czy Adam Jarubas szkodzi Polsce?
- To jest mocne pytanie i stwierdzenie i nie da się na nie odpowiedzieć jednoznacznie. Na pewno polityka zagraniczna polski do zbyt udanych nie należy – skomentował Henryk Milcarz, SLD.
Drugą kwestią, za co krytykowany jest Adam Jarubas, są przeprosiny prezydenta Węgier Wiktora Orbana za chłodne przyjęcie przez premier Ewę Kopacz. Kandydat ludowców przepraszał podczas wizyty w Piwnicznej Zdrój, miejscowości znajdującej się tuż przy granicy ze Słowacją, która z prezydentem Węgier jest skonfliktowana.
- Jeśli pani zaprasza gościa do domu, to go pani poważnie traktuje i szanuje. Jeśli ten gość nie zasługuje na pani zaproszenie, to po prostu się go nie zaprasza – dodał Milcarz.
Na pełną rozmowę z Henrykiem Milcarzem z Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapraszamy zaraz po Wiadomościach Świętokrzyskich oraz na nasz portal tvswietokrzyska.pl
Napisz komentarz
Komentarze