Słodkie przysmaki na II Świętokrzyskich Dniach Miodu
Były miodowe przysmaki, prezentacja sprzętu pszczelarskiego, a także występy zespołów - w niedzielę w Bodzentynie odbyły się II Świętokrzyskie Dni Miodu. Ten sezon można zaliczyć do udanych – podkreślają pszczelarze i zapewniają, że tego słodkiego przysmaku nie powinno nam zabraknąć.
Zaroiło się na rynku w Bodzentynie. Na II Świętokrzyskie Dni Miodu zjechali pszczelarze z całego regionu. W tym roku mają co świętować, miodu jest sporo, bo pszczoły na pożytki wyleciały już połowie kwietnia. Pierwszy pojawił się miód z mniszka, później z rzepaku.
- Po tych miodach był miód akacjowy, najładniejszy jaki mieliśmy do tej pory - mówi Ryszard Szymczuch, właściciel Gospodarstwa Pasiecznego „Ryś”.
Pszczoły są w dobrej kondycji, dobrze zniosły zimę, w tym roku uniknęły też chorób. Obfite zbiory udało się pozyskać przede wszystkim dzięki dobrej pogodzie – podkreśla Andrzej Dąbrowski, prezes Świętokrzyskiego Związku Pszczelarzy. Chętnych do kupowania, choć nietaniego, słodkiego przysmaku nie brakowało. Miód wzmacnia serce, koi nerwy, ożywia mózg, goi rany. Ma właściwości antybakteryjne - niektóre bakterie zwalcza lepiej niż antybiotyki - dlatego warto go jeść - podkreśla Bartłomiej Piotrowski, sekretarz Polskiego Związku Pszczelarskiego.
II Świętokrzyskie Dni Miodu mają przede wszystkim promować pszczelarstwo w naszym regionie – podkreśla Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna.
Na stoiskach swoje wyroby prezentowali też producenci uli i sprzętu pszczelarskiego, można było też kupić sadzonki roślin miododajnych. Dla najmłodszych przygotowano konkurs plastyczny, oczywiście z pszczołą w roli głównej. „Świętokrzyskie Dni Miodu” dla pszczelarzy to również okazja do wymiany doświadczeń i rozmów o wspólnej pasji. Podczas imprezy zasłużeni pszczelarze z naszego regionu otrzymali wyróżnienia. W województwie świętokrzyskim zarejestrowanych jest ponad 1500 pszczelarzy i niemal 42 tysiące pszczelich rodzin.
05.08.2018 15:31