Z informacji przekazanych przez służby wynika, że aż 26 razy strażacy byli wzywani do gaszenia pożarów traw. Tradycyjnie o tej porze roku tego typu zdarzenia są zmorą nie tylko dla straży pożarnej, ale i mieszkańców – mimo licznych apeli o niewypalanie pozostałości roślinnych, proceder wciąż jest powszechny.
Oprócz zagrożeń związanych z ogniem, silny wiatr dał się we znaki głównie w powiatach koneckim i buskim. To właśnie tam zanotowano największą liczbę tzw. wiatrołomów – łącznie 30 przypadków przewróconych drzew i połamanych konarów, które utrudniały ruch drogowy i stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. W powiecie koneckim odnotowano ich 7, a w buskim – 5.
Na szczęście, jak podkreślają służby, nie doszło do poważniejszych wypadków ani ofiar. Niemniej jednak odnotowano jeden incydent związany z uszkodzeniem mienia – w powiecie włoszczowskim wiatr zerwał jeden arkusz eternitu z dachu budynku mieszkalnego.
Choć bilans dnia nie jest dramatyczny, eksperci apelują o ostrożność. W takich warunkach pogodowych warto zabezpieczyć luźne elementy posesji, unikać parkowania samochodów pod drzewami i nie rozpalać ognisk na otwartych przestrzeniach.
Napisz komentarz
Komentarze