Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 03:17
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Kuj żelazo póki gorące - o tradycjach kowalstwa artystycznego

Jednym z zapomnianych i mało kultywowanych rzemiosł jest tradycyjne kowalstwo. Mimo wszystko można jeszcze spotkać ludzi, którzy zajmują się tą trudną i ciężką sztuką. Jedną z takich osób jest pan Stanisław Moćko z Oblęgorka w gminie Strawczyn.

Stanisław Moćko z Oblęgorka to człowiek wyjątkowy ze względu na swoją profesję, ale i temperament. Będąc w okolicach Muzeum Henryka Sienkiewicza warto odwiedzić pobliskie Muzeum Kowalstwa Artystycznego i kuźnię, gdzie powstają wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju dzieła. O swojej przygodzie z rzemiosłem opowiedział nam sam, z krwi i kości, kowal.

- Tato zaczął proste usługi kowalskie. Robił dla dzierżawców majątku Sienkiewicza, również dla miejscowej ludności. Pomagałem mu tutaj w kuźni bez przerwy i tak wyszło. Później nas wyparła maszyneria, ciągniki i różne maszyny rolnicze. Byliśmy na takim malutkim rozdrożu i dzięki przyjaciołom z Zakopanego i różnym konkursom, zaczęliśmy się interesować kowalstwem artystycznym – mówi kowal Stanisław Moćko.

Pan Stanisław na na swoim koncie wiele sukcesów i osiągnięć zarówno na arenie wojewódzkiej, ale i krajowej.

- Mamy eksponaty w Muzeum Wsi Radomskiej, w Tokarni. Bardzo dużo mają indywidualne osoby, nawet szyld Teatru Stefana Żeromskiego zrobiliśmy. To moja robota z moim synem - opowiada kowal.

Odwiedzając Muzeum Kowalstwa Artystycznego w Oblęgorku będziemy mogli zapoznać się z technikami tradycyjnego kowalstwa oraz wysłuchać wielu ciekawych historii. Specjalnie dla nas pan Stanisław zaprezentował nam wyjątkowy pokaz sprawnościowy, nazywany „próbą kowala”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama