Ratujmy co się da

Krzysztof Myśliński, wojewódzki konserwator zabytków, rozpoczął cykl spotkań z mieszkańcami regionu. Celem wydarzeń jest zwiększenie bezpośredniego kontaktu z lokalnymi społecznościami.

Rozpocząłem w Suchedniowie, dlatego, że są tutaj dwa obiekty właściwie całkowicie już zrujnowane. Od kilkunastu lat trwa taki zadziwiający spór o próbę ochrony tych obiektów - tłumaczy Krzysztof Myśliński, wojewódzki konserwator zabytków. 

Mowa o dwóch dworkach znajdujących się przy ulicy Bodzentyńskiej. Ich problematyka zdominowała spotkanie, podczas którego Krzysztof Myśliński wyjaśniał stanowisko urzędu i podjęte kroki prawne. Rozmawiano także o drewnianej architekturze, jaka niegdyś dominowała w Suchedniowie. Myśliński zwracał szczególną uwagę na potrzebę dbania o nią, nawet jeśli formalnie nie jest wpisana do rejestru zabytków. 

Zobacz także:

Jest wiele tego typu obiektów i miejsc na terenie całego powiatu skarżyskiego. Jeżeli tylko są takie możliwości, zawsze staramy się dokumentować i wykorzystywać tego typu elementy w opracowaniach katalogowych i promocyjnych - wyjaśnia Cezary Błach, członek zarządu powiatu skarżyskiego.

Myśliński zwracał szczególną uwagę, że posiadanie zabytku jest przede wszystkim obowiązkiem dla właściciela. Urząd konserwatora niejako jest jedynie organem kontrolnym.

Są problemy jeśli mieszkańcy chcą remontować lub budować nowe substancje mieszkaniowe. Jeżeli taki obiekt znajduje się w Gminnej Ewidencji Zabytków, wiadomo, że są pewne ograniczenia i pewne uwarunkowania i zakazy jakie na danym obiekcie obowiązują - mówi Dariusz Miernik, Burmistrz Suchedniowa.

Konserwator przede wszystkim posiada różnego rodzaju, tak zwane władcze możliwości, polegających na między innymi wydawaniu zaleceń pokontrolnych, nakazów remontów. Czasem to się kończy na wywłaszczeniu - dodaje Myśliński.

W Suchedniowie do Gminnej Ewidencji Zabytków wpisanych jest około 40 obiektów. Wiele z nich wymaga pilnej interwencji. Na terenie gminy są także obiekty o szczególnie cennych walorach historycznych, które nie zostały objęte ochroną prawną. Krzysztof Myśliński zapowiada, że podobne spotkanie będą odbywały się również w innych regionach województwa.