Patrycja Zarychta to pochodząca ze Skarżyska wokalistka, kompozytorka, absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej, specjalność wokalistyka jazzowa. Obecnie wykładowca na Akademii Muzycznej w Łodzi. Na swoim koncie ma debiutancki album „Szczęście” wydany w 2017 roku. Teraz powraca, z świeżą dawką nowej muzyki. 22 listopada obecnego roku światło dzienne ujrzał album „Kristel”.
Ten materiał powstawał w sumie na przestrzeni 4 lat, ale tak naprawdę w międzyczasie była pandemia więc zatrzymała wszystkich artystów na jakieś 2 lata - tłumaczy Patrycja Zarychta.
Na albumie nie zabraknie oczywiście jazzowych i soulowych dźwięków, ale obecna jest także elektronika czy motywy z R&B. Jest to na swój sposób kontynuacja pierwszej płyty lecz z większym ładunkiem emocjonalnym, jak sama artystka przyznaje. Na płycie znajdziemy wiele odniesień do przeżyć z ostatnich lat, ale także do rodzinnych korzeni wokalistki.
Te utwory nazywam je eklektyczne, bo są trochę pomieszane właśnie pod względem moich inspiracji. Czyli też możemy znaleźć i ballady ale też utwory do których można tak naprawdę potańczyć. I myślę że to jest też taką rzeczą która tu ewidentnie odróżnia tą płytę pierwszą od tej drugiej. Na pewno ta płyta jest dużo dojrzalsza. Ludzie się też zmieniają, podobno co siedem lat, więc te siedem lat rzeczywiście wpłynęło na to. Jestem na innym etapie życiowym, dużo w moim życiu się prywatnym też wydarzyło i złych i dobrych rzeczy, które właśnie przekułam też na na interpretację utworów - wyjaśnia artystka.
Na płycie znalazły się gościnne występy. Nie zabrakło także miejsca dla taty wokalistki, Krzysztofa Zarychty, który – jak sama podkreślała – jest pierwszym recenzentem jej muzycznych dokonań.
Album dostępny jest w sklepach w wersji cyfrowej i fizycznej.
Napisz komentarz
Komentarze