„To właśnie stąd ruszyła legendarna +pierwsza kadrowa+ niosąc nadzieję na wolność i suwerenność naszej ojczyzny” - mówił szef UdSKiOR podczas uroczystego apelu na Oleandrach.
We wtorek wczesnym rankiem na krakowskich Oleandrach, skąd w sierpniu 1914 r. wyruszyła na szlak bojowy "Kadrówka", odbył się uroczysty apel z udziałem asysty wojskowej, przedstawicieli władz państwowych, samorządowych i wojskowych.
Podczas uroczystości Parell podkreślił, że Józef Piłsudski jako wizjoner i lider potrafił zjednoczyć Polaków w dążeniu do wspólnego celu – odbudowy niepodległego państwa polskiego. „Jego determinacja, odwaga i niezłomna wola były inspiracją dla kolejnych pokoleń, które nie pogodziły się z komunistycznym, powojennym zniewoleniem” - zaznaczył szef urzędu.
„Patriotyzm, solidarność, poświęcenie dla dobra wspólnego to fundamenty, na których powinniśmy budować naszą przyszłość. Wymarsz z Oleandrów przypomina nam, że wolność nie jest dana raz na zawsze, ale wymaga ciągłej troski i stałego zaangażowania” - podkreślił Parell.
Komendant marszu Dionizy Krawczyński poinformował PAP, że w trasę wyruszyło ok. 350 osób, w tym cywile i organizacje strzeleckie, a także żołnierze jednostek nawiązujących do tradycji legionowej i reprezentacje Wojsk Obrony Terytorialnej. Wśród maszerujących - wskazał komendant - są zarówno cywile, którzy stawili się z całego kraju, jak i żołnierze 1. Dywizji Piechoty Legionów im. marszałka Józefa Piłsudskiego oraz Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach. W podkrakowskich Michałowicach dołączą do nich trzy szwadrony kawalerii, łącznie 24 konie.
„W tym roku chcemy uświadomić wszystkim, że to już 100 lat od wymarszu pierwszego Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej” - zaznaczył komendant.
Według niego, w tym roku oprócz stałych punktów wydarzenia znalazły się także nowości: jednodniowe zawody marszowe, w których będą uczestniczyć delegacje czterech szkół i czterech jednostek wojskowych organizowane na najdłuższym odcinku o długości 30 km z Miechowa do Wodzisławia na styku województw małopolskiego i świętokrzyskiego. Uczestnicy będą też rywalizowali wieczorami na specjalnie dostarczonej strzelnicy elektronicznej. W Miechowie odbędzie się otwarty konkurs historyczny dla wszystkich chętnych.
Po apelu na Oleandrach uczestnicy marszu udali się na Cmentarz Rakowicki na apel pamięci przy Kwaterze Legionowej, podczas którego złożono kwiaty na mogiłach legionistów. Później wyruszyli do podkrakowskich Michałowic. To w tej miejscowości 6 sierpnia 1914 r. strzelcy, dowodzeni przez por. Tadeusza Kasprzyckiego, obalili słup graniczny między zaborami austriackim i rosyjskim. Spod upamiętniającego to wydarzenie obelisku pójdą następnie w dalszą drogę przez Słomniki, Miechów, Książ Wielki, Wodzisław, Jędrzejów, Chęciny. Marsz zakończy się 12 sierpnia w Kielcach.
Kompania zwana "Kadrówką", utworzona z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. O godz. 9.45 żołnierze I Kompanii Kadrowej obalili słupy graniczne państw zaborczych w Michałowicach i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin dotarli 12 sierpnia do Kielc.
Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny światowej istnienie "sprawy polskiej". "Kadrówka" dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w czasie I wojny światowej przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano w 1924 r. dla upamiętnienia tamtych wydarzeń. Przed wojną odbyło się 15 marszów. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji. W latach 80. marsz miał charakter manifestacji patriotycznej, potem powrócił do przedwojennej formuły zawodów sportowo-obronnych. Obecny marsz jest 44. po wojnie
Napisz komentarz
Komentarze