W środę wieczorem dyżurny kieleckiej komendy odebrał telefon do zrozpaczonej mamy 4 – letniej dziewczynki. Kobieta informowała o zaginięciu córki, która w chwili zdarzenia przebywała na placu zabaw i trzymała psa na smyczy. 43 – latka podała szczegółowy opis tego jak wyglądała dziewczynka, a dyżurny w miejsce wskazane przez kobietę skierował patrole, które poszukiwały 4 – latki. Całe szczęście sprawa ta miała szczęśliwy finał, bowiem w niedługim czasie od zgłoszenie policjanci z kieleckiej drogówki napotkali dziewczynkę wraz z psem w odległości około 800 metrów, od miejsca, z którego się oddaliła. 4-latka cała i zdrowa wraz z czworonożnym przyjacielem została przekazana pod opiekę swojej mamie.
Napisz komentarz
Komentarze