Podczas wernisażu zaprezentowano najnowsze dzieło artysty, obraz – wyraźny protest przeciwko mordom na Ukrainie - przedstawiający scenę z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina. Artysta ukazał Putina w formie upiornej postaci z przekrwionymi oczami, w ręku trzymającej karabin. Putin strzela w kierunku stosu zakrwawionych ludzkich ciał, z których niektóre mają skrępowane ręce sznurami.
„To jest obraz, który ma przypominać, że Putin w 2022 roku został uznany za zbrodniarza wojennego, a w 2023 Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz jego aresztowania” – powiedział artysta podczas wernisażu.
Według niego „układ polityczny” w przyszłości może porozumieć się z Putinem, natomiast jego obraz ma przypominać o zbrodniach w Ukrainie, za które prezydent Rosji jest odpowiedzialny.
„Nie jestem artystą opozycyjnym, nie jestem rewolucjonistą. Od zawsze fascynowała mnie rejestracja plastyczna tego, co mnie otaczało” – zaznaczył artysta. Dodał, że zapis historii poprzez swoje obrazy traktował jako swego rodzaju misję.
„Dzisiaj większość moich prac zaczyna nabierać walorów dokumentu, czego się nie spodziewałem" – przyznał.
Wystawa obejmuje ponad 70 dzieł twórcy, głównie obrazów, ale też szkiców, rzeźb i instalacji.
Krzysztof Grzondziel urodził się w 1959 roku w Mysłowicach. Jest absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Katowicach. W 1984 roku ukończył krakowską Akademię Sztuk Pięknych na Wydziale Grafiki w Katowicach. Studiował w pracowni grafiki prof. Tomasza Jury, w pracowni malarstwa prof. Macieja Bieniasza oraz w pracowni rzeźby prof. Bronisława Chromego. W latach 1977-1981 odbywał konsultacje artystyczne u Jerzego Dudy-Gracza.
Grzondziel pomimo znacznego dorobku nie doczekał się wcześniej wystawy prezentującej całość jego twórczości. W czasach PRL jego dzieła skutecznie były blokowane przez cenzurę. W 1988 roku zdecydował się na bojkot oficjalnych imprez kulturalnych, skazując się jednocześnie na artystyczny niebyt.
Wystawa „Portret pamięci” będzie dostępna w OMPiO do 29 sierpnia.
wdz/ miś/ (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze