Takie chwile jak ta, spędzone z rodzicami w domu, to ostatnio rzadkość. 2,5-letnia Tosia Czarnecka od dwóch miesięcy najczęściej przebywa w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Pod koniec lutego rodzina usłyszała druzgocącą diagnozę - guz mózgu - Pineoblastoma w IV stopniu złośliwości.
Pierwsze objawy to utrata równowagi, później doszły nudności, senność i uciekające oczka. Dziewczynka trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kielcach, tam wykonano tomografię. Wynik nie pozostawiał złudzeń, dziecko od razu przetransportowano do Warszawy.
W Centrum Zdrowia Dziecka lekarze podjęli decyzję o natychmiastowej operacji. Zabieg odbył się 22 marca. Pobrano biopsję, podano kompletną diagnozę. Wiadomo już że jest to AT/RT guz mózgu o wyjątkowej złośliwości. Na początku kwietnia Tosia rozpoczęła chemioterapię.
By dziecko miało szansę na przeżycie niezbędne jest dalsze specjalistyczne leczenie. Po konsultacjach z lekarzem ze Stanów Zjednoczonych wybrano terapię protonową w Niemczech. Potrzebne są pieniądze na samo leczenie i pobyt rodziny za granicą.
Dla Tosi powstała zbiórka funduszy na siepomaga.pl - https://www.siepomaga.pl/tosia-czarnecka. Jak zawsze w takich sytuacjach liczy się każda złotówka, bo czasu jest coraz mniej.
Pod koniec czerwca dziewczynka rozpocznie specjalistyczną terapię w Niemczech, w tym czasie na świat powinna przyjść jej mała siostrzyczka, pani Justyna ma termin porodu wyznaczony na 29 czerwca. Z Tosią na początku leczenia będzie jej tata i 15 letni brat Bartek. To będzie trudny czas dla całej rodziny.
Rodzina, która teraz ma się jeszcze powiększyć nie jest w stanie pokryć kosztów konsultacji medycznych za granicą, dalszego leczenia, które w Polsce nie jest dostępne a późniejszej rehabilitacji. Wiadomo już że podczas operacji nie udało się wyciąć całego guza – zostało kilka procent. Niestety podczas pierwszego rezonansu pojawił się jeszcze jeden świecący punkt. To kolejna, kilkunastomilimetrowa zmiana. W tej sytuacji nie ma czasu na bezsilność, choć tej nie da się uniknąć. Rodzice walczą o zdrowie i życie córki, a każdy wpłacony na konto grosz przybliża ich do celu.
Napisz komentarz
Komentarze