Pożar, który wybuchł w czwartkowe popołudnie w Starachowicach w jednej z produkcyjnych firm, objął swoim zasięgiem 4 tys. m2 hali. Z ogniem walczyły jednostki z kilku powiatów. Dość szybko straż otrzymała informację, że pracownicy prawdopodobnie zdążyli opuścić halę bezpiecznie.
Rano trwało dogaszanie, około 9.00 na miejscu nadal było ponad 50 strażaków.
Jak mówi st. kpt Marcin Bajur, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, zdecydowanie za wcześnie by mówić o przyczynach i poniesionych stratach ale te z pewnością są ogromne.
Więcej w materiale wideo.
Napisz komentarz
Komentarze