Przypomnijmy. W niedzielę zamknięto stadion Granatu dla kibiców, ponieważ Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dopatrzył się usterek, które powinny zostać usunięte. Chodzi m.in. o przejścia pomiędzy trybunami. Sprawa zbiegła się w czasie z dyskusją sprzed kilkunastu dni, dotyczącą możliwości wyremontowania trybun na skarżyskim stadionie.
Posłanka PO, Marzena Okła-Drewnowicz na konferencji prasowej i sesji Rady Miasta twierdziła, pokazując dokumenty, że istniała możliwość wyremontowania trybun z pieniędzy pochodzących z Regionalnego Programu Operacyjnego przy okazji rewitalizacji Rejowa. Prezydent Wojcieszek twierdzi, że takiej możliwości nie było, zarzucił posłance mówienie półprawd i ćwierćprawd. Okła-Drewnowicz stwierdziła z kolei: "To ja mówię prawdę".
Wczoraj Roman Wojcieszek przedstawił pismo poświadczające, że 8 kwietnia 2013 roku odbyło się spotkanie z udziałem członka Zarządu Województwa Jana Maćkowiaka, prezydenta Romana Wojcieszka i Agnieszki Winiarskiej, urzędniczki Urzędu Miasta, na którym prezydent miał usłyszeć, że nie ma możliwości uzyskania dofinansowania na budowę trybun.
W piśmie z 2012 roku czytamy: „za wydatek niekwalifikowany uznaje się budowę i przebudowę obiektów sportowych. Wyjątkiem od tej zasady pozostają boiska". To pismo, to - jak zauważa prezydent Wojcieszek – dowód na to, że nie można było pozyskać pieniędzy z programu Regionalnego Programu Operacyjnego na modernizację trybun.
Temat żyje. Dzisiaj na sesji Rady Miasta wrócili do niego radni miejscy: Bogusław Ciok i Rafał Lewandowski. Dopytywali, kiedy kibice będą mogli zasiąść na trybunach. Mówili, że w oczach prezydenta znowu winni są wszyscy, tylko nie władze miasta. W podobnym tonie wypowiadał się członek Zarządu Województwa, Jan Maćkowiak. Ten jednak użył ostrych słów, mówiąc:
- Liczę, że gdy zmienią się władze, zmienią się standardy rządzenia.
- Ja się nie będę boksował – odpowiadał na sesji Rady Miasta prezydent Wojcieszek.
Dzisiaj do wypowiedzi prezydenta odniosła się również telefonicznie posłanka Marzena Okła-Drewnowicz.
- Prezydent miasta źle rządzi Skarżyskiem, a wini za to innych. Mogę wykazać ważne inwestycje dla miasta, które nie zostały zrealizowane. Co do dokumentów i ich prawdziwości, pan prezydent musi wyraźnie czytać – sugeruje posłanka.
Na początku kadencji współpraca szefowej świętokrzyskiej PO i samych radnych miejskich z tego ugrupowania była bardzo dobra. Później kontakty między prezydentem a posłanką zaczęły się psuć. I chyba są coraz chłodniejsze. Ich poprawieniu raczej nie będą sprzyjać zbliżające się wybory samorządowe.
Napisz komentarz
Komentarze