Przypomnijmy - decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz notatki służbowej policji zamknięto stadion Granatu dla publiczności. Podczas niedzielnego meczu, kibice prowadzili doping zza płotu, nie szczędząc epitetów pod adresem prezydentów miasta: Wojcieszka i Małkusa, a także dyrektora Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji, Krzysztofa Randli.
Reprezentant Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wskazał na kilka usterek, które muszą zostać usunięte. Ich naprawa nie powinna wiązać się z większymi nakładami finansowymi.
Problem musi zostać rozwiązany w dwóch terminach – część usterek musi być usunięta do 30 czerwca, kolejna do 31 grudnia bieżącego roku. Dzisiaj władze miasta zabrały głos w tej sprawie i kwestie dotyczące zamknięcia stadionu zaczynają nabierać politycznego znaczenia.
W piśmie Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, które dotarło do Urzędu Miasta wczoraj czytamy, że decyzja ta odnosi się tylko do stanu technicznego wymienionych elementów, m.in. tras komunikacyjnych i schodów, a sam Inspektor Nadzoru Budowlanego nie jest organem właściwym do rozstrzygania o dopuszczeniu udziału publiczności w imprezach masowych.
Zarówno prezydent Roman Wojcieszek, jak i jego zastępca Grzegorz Małkus, przedstawiając kalendarz wszystkich wydarzeń związanych ze stadionem Granatu, całą sprawę postrzegają, jako dziwną.
- Chcę mówić o faktach – mówił dopytywany przez nas prezydent Skarżyska, Roman Wojcieszek. Naciskany jednak przez dziennikarzy przypomniał ostatnie wydarzenia, konkretnie wystąpienie szefowej świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej, Marzeny Okły-Drewnowicz na sesji Rady Miasta i konferencjach, w których wykazywała, że miasto mogło pozyskać pieniądze na modernizację trybun stadionu, przy ubieganiu się o środki na rewitalizację Rejowa. Prezydent Wojcieszek zarzucał Okle-Drewnowicz półprawdy i ćwierćprawdy. Na konferencji Marzena Okła-Drewnowicz przedstawiła pismo, z którego wynikało, że Skarżysko mogło pozyskać środki z rewitalizacji Rejowa na remont trybun Granatu.
- To ja mówię prawdę – podkreślała wówczas posłanka.
Dzisiaj prezydent, który mówił, że miał nie odnosić się do tych słów, w związku z zaistniałą sytuacją, jednak się odniósł. Przedstawił pismo poświadczające, że 8 kwietnia 2013 roku odbyło się spotkanie z udziałem członka Zarządu Województwa Jana Maćkowiaka, prezydenta Romana Wojcieszka i Agnieszki Winiarskiej, urzędniczki Urzędu Miasta, na którym prezydent miał usłyszeć, że nie ma możliwości uzyskania dofinansowania na budowę trybun.
Najwyraźniej pismo, które pokazała na konferencji kilkanaście dni temu posłanka Okła-Drewnowicz było inne od tego, jakie w 2012 roku otrzymał prezydent Roman Wojcieszek. W tym z 2012 roku czytamy: „za wydatek niekwalifikowany uznaje się budowę i przebudowę obiektów sportowych. Wyjątkiem od tej zasady pozostają boiska". To pismo, to - jak zauważa prezydent Wojcieszek – dowód na to, że nie można było pozyskać pieniędzy z programu Regionalnego Programu Operacyjnego.
Po tej wymianie zdań wyszła sprawa niedzielnego meczu bez udziału publiczności, bo stadion nie spełnia wymogów bezpieczeństwa.
- Wiedzieliśmy, że pewne usterki trzeba usunąć i na bieżąco mieliśmy to czynić – mówili dzisiaj na konferencji prezydenci.
Kibice są zdenerwowani, a prezydent Wojcieszek upatruje w całej sprawie działań politycznych.
- Mam rozumieć, że dopatruje się pan takich działań u posłanki PO, Marzeny Okły-Drewnowicz? – dopytywaliśmy.
Prezydent Roman Wojcieszek dodał, że podczas kontroli zespołu dopuszczenia obiektu do rozgrywek, Sanepid i Straż Pożarna w Skarżysku nie wnosiły zastrzeżeń do stanu technicznego. Obecność na konferencji w jednym ciągu dwóch tematów: zamknięcia stadionu i wcześniejszych wystąpień posłanki Okły-Drewnowicz trudno nie interpretować inaczej, jak sugerowanie przez władze miasta faktu, iż w tle zaistniałej sytuacji mamy do czynienia z polityką. Na pewno sprawa jest niejednoznaczna, zwłaszcza jeśli chodzi o dokumenty prezentowane przez prezydenta Romana Wojcieszka i posłankę Marzenę Okłę-Drewnowicz, bo co tu dużo mówić - różnią się one od siebie w istotnych kwestiach.
Granat ma szansę awansować do II ligi i nawiązać do największych sukcesów piłki w Skarżysku. Sukcesom skarżyskiej drużyny, póki co, kibice mogą przyglądać się zza płotu. Liczymy na szybkie rozwiązanie problemu, bo drużynie potrzebne jest wsparcie kibiców – kibiców siedzących na trybunach...
---
O sprawie pisaliśmy także tutaj:
"Nie" dla stadionu na Rejowie - poniedziałek, 17 marzec 2014 14:39
Napisz komentarz
Komentarze