Filmowcy odwiedzili kilka polskich miast, gdzie rozmawiali z naukowcami, lekarzami, przedstawicielami szpitali, pracownikami inspekcji sanitarnej, a także ze zwykłymi ludźmi.
Jednym z rozmówców była Emilia Delewska, której pandemia zabrała ukochanego tatę. Wspomina ona, że lekarze w szpitalu musieli wybierać, których pacjentów ratować, a których nie. Dlatego - jak opowiada - początkowo odmawiano podpięcia jej taty do respiratora. Zaś wcześniej - o czym mówi - w innym szpitalu, przez 36 godzin w ogóle się nim nie zajmowano. Tak długo czekano na wynik testu.
Emilia Delewska wspomina, że pierwsze badania wymazów nie wskazywały na zakażenie koronawirusem. Mówi, że choć jej tata, jak i jego żona, a także dzieci pani Emilii były zakażone koronawirusem, to wyniki badań wymazów tego nie potwierdzały.
Ekipa, która zrealizowała film dokumentalny „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć”, odwiedziła kilka laboratoriów COVID-19. Autor filmu Mateusz Cieślak mówi, że jedno z nich urządzono w postawionym na trawniku baraku. Inne - jak dodaje - w naczepie ciężarówki oraz dawnym barze bistro, na którym nadal wisi szyld: „Zajazd węgierski. Posiłek wybierasz sam”.
„Czy w takich warunkach można poprawnie wykonywać badania wymazów i wydawać prawidłowe wyniki” - zastanawia się Mateusz Cieślak. „Co dzieje się z tak zdiagnozowanymi pacjentami szpitali?” - pyta autor filmu.
Poszukiwał on również odpowiedzi na pytanie, czy w niewielkim baraku można prawidłowo wykonać dużo więcej badań wymazów niż w laboratorium Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH oraz jaki jest nadzór nad laboratoriami wykonującymi badania testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. „Pytania, stawiane w filmie, znów są boleśnie aktualne” - podkreśla Mateusz Cieślak.
Jak dodaje, w pierwszych miesiącach pandemii, dopóki nie pojawiły się szczepionki, to właśnie testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 były „naszą główną bronią w walce z zarazą COVID-19”.
Według Mateusza Cieślaka, wspominała o tym Stella Kyriakides, komisarz ds. zdrowia w Komisji Europejskiej, która mówiła, że „w sytuacji braku szczepionki bezpieczne i rzetelne testy są naszą najlepszą szansą na ochronę”.
Według rządowych danych, liczba w pełni zaszczepionych osób w Polsce to około 50 proc. całego społeczeństwa. Z aktualizowanego na bieżąco raportu na temat szczepień wynika, że w pełni zaszczepionych jest ponad 20 mln mieszkańców Polski.
„Dlatego testy genetyczne PCR i laboratoria, w których są one badane, to dalej jedno z najważniejszych narzędzi walki z pandemią. O ile laboratoria te działają prawidłowo i nie są jedynie maszynkami do zarabiania ogromnych pieniędzy jak najniższym kosztem” - mówi Mateusz Cieślak.
Wśród rozmówców występujących w filmie „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” są m.in. prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii czy dr hab. Rafał Gierczyński, zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH.
Film dokumentalny Mateusza Cieślaka (długość 32 minuty) znajduje się na stronie internetowej https://wymazyfilm.pl/, która zawiera również szereg innych cennych informacji, jak i wywiady z osobami występującymi w filmie.
Źródło informacji: Katowice Dziś
Napisz komentarz
Komentarze