Ten dzień zapisze się na trwałe w kronice Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego imienia Świętego Rafała w Czerwonej Górze. W czwartek, 9 września o godzinie 3:18 na izbie przyjęć urodził się Filip. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że placówka nie posiada oddziału położniczego. Dziecku na świat pomogli przyjść pulmonolog i pielęgniarka.
Na stronie szpitala czytamy:
"W nocy ze środy na czwartek u 30-kilkuletniej mieszkanki gminy Chęciny zaczęła się akcja porodowa. Mąż kobiety natychmiast wsadził ciężarną do samochodu i ruszył do kliniki szpitala na Czarnowie, gdzie planowo miał odbyć się poród. Ale podczas podróży do Kielc mały człowiek strasznie się niecierpliwił. W okolicach Czerwonej Góry postanowił opuścić brzuszek mamy. Aby uniknąć porodu w samochodzie, przyszli rodzice skręcili do naszego Szpitala. Na izbie przyjęć mama trafiła pod profesjonalną opiekę medyczną. Poród przyjęły pielęgniarka oraz lekarz specjalista… pulmonologii. Pani urodziła siłami natury o godzinie 3:18. Chłopczyk będzie miał na imię Filip. To drugie dziecko mieszkanki gminy Chęciny."
Po zakończeniu akcji porodowej szczęśliwa mama została przewieziona do szpitala na Czarnowie. Jak dalej czytamy w informacji lecznicy - najstarsi stażem lekarze nie pamiętają, by taka sytuacja zdarzyła się w przeszłości.
"Dziękuję personelowi za sprawnie przeprowadzoną akcję odebrania porodu – mówi Youssef Sleiman, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego imienia Świętego Rafała w Czerwonej Górze" - napisał dyrektor placówki Youssef Sleiman.
Napisz komentarz
Komentarze