Choć sytuacja na Ukrainie znacznie się poprawiła i doszło do porozumienia, to jednak na historii, która tworzy się każdego dnia, zostały ślady krwi. Spotkanie na kieleckim Rynku zainicjowała aktorka Ewa Pająk.
Przed Ratuszem nie zabrakło mieszkańców Kielc, którzy solidarnie wzięli udział w akcji. Do mikrofonu padały słowa otuchy, wsparcia, ale również współczucia. Na miejscu była również pani Tatiana, Ukrainka, która od 23 lat mieszka w Kielcach. Ze wzruszeniem przyglądała się solidarnym kielczanom, a jednocześnie z przerażeniem myślała o losach tych na Majdanie.
Otwarty mikrofon przyjmował wszystkich, tych, którzy chcieli coś powiedzieć, zaśpiewać i zarecytować. W pomoc zaangażowało się także NSZZ Solidarność, który stara się wspierać Ukrainę finansowo.
Napisz komentarz
Komentarze