Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 09:33
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Ponad 400 zabytkowych aparatów fotograficznych trafi do muzeum Przypkowskich i Centrum Kultury w Jędrzejowie

Zbiory Muzeum Przypkowskich już wkrótce wzbogacą się o ogromną kolekcję zabytkowych aparatów fotograficznych. Jest to spuścizna po zmarłym kolekcjonerze aparatów i pasjonacie dawnej fotografii, Kazimierzu Koziole ze wsi Jadowniki Mokre. Jak doszło do przekazania tej unikalnej kolekcji i co się obecnie z kolekcją dzieje?

To jest historia jak z filmu.

- Do Muzeum zadzwoniła pani i oświadczyła, że chciałaby przekazać do Muzeum kolekcję jej zmarłego brata - około 400 starych aparatów fotograficznych. Powiedziałem od razu, że jesteśmy zainteresowani, ale na pewno nie przyjmiemy wszystkich. Wstępnie zaproponowałem wskazanie innego muzeum, które ewentualnie przyjmie te obiekty, którymi nie będziemy zainteresowani. Chciałem się wstrzymać z wyprawą do czasu poprawienia się sytuacji pandemicznej, ale pani była zdeterminowana, aby pozbyć się kolekcji jeszcze przed Wielkanocą – mówi przed naszą kamerą dyrektor Muzeum Przypkowskich w Jędrzejowie Jan Przypkowski i dodaje:

Wizyta u sympatyczne pani okazała się totalnym zaskoczeniem. Jędrzejowska misja zastała w Jadownikach ponad 400 sztuk cennych aparatów fotograficznych w doskonałym stanie, z okresu od lat dwudziestych do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

- Poprosiłem więc o pomoc Leszka Kowalskiego z Jędrzejowa - artystę fotografika, pasjonata i znawcę dawnego sprzętu fotograficznego, a na co dzień kierownika kina w jędrzejowskim Centrum Kultury - aby pojechał ze mną w charakterze rzeczoznawcy i 31 marca ruszyliśmy do Jadownik Mokrych. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się wiele. Myślałem, że na miejscu zastanę półki pełne radzieckich "Zorek" i "Zenitów", spośród których wybiorę kilka sztuk jakichś ciekawszych obiektów. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna- kontynuuje swoją opowieść dyrektor muzeum.

Do Jędrzejowa przyjechały aparaty mieszkowe, ale także nieco nowsze sprzęty oraz kamery. Obecnie sprzęt jest katalogowany. Część kolekcji trafi do Muzeum Przypkowskich, a część zostanie na wystawie w jędrzejowskim Centrum Kultury. Wśród aparatów są prawdziwe perełki.

- Kolekcja to ok. 400 szt. samych aparatów. Są to głównie sprzęty ze Stanów Zjednoczonych, amerykańskich producentów (Kazimierz Kozioł długo przebywał i pracował w Stanach Zjednoczonych). Są w niej zabytki z lat 20.-30. XX w., ale też np. liczne aparaty typu Polaroid z l. 40. Na pewno do "highliht"ów zbioru należą najstarsze aparaty z lat 20. XX w., czy wielkoformatowy, mieszkowy aparat Graflex - swego czasu podstawowy sprzęt fotoreporterów prasowych. Warte odnotowania są też liczne aparaty dla amatorów z lat 50.-60. XX w. - często w oryginalnych opakowaniach, wraz z instrukcjami i dodatkowymi akcesoriami. Są to szczególnie unikalne obiekty, bo takie rzeczy, jak opakowania, a i same aparaty amatorskie - z reguły szybko się wyrzuca. Oprócz tego jest kilka kamer filmowych oraz liczne sprzęty dodatkowe - lampy błyskowe, światłomierze i dalmierze- opowiada Jan Przypkowski.

Po skończonym opracowaniu kolekcji znaczna jej część zostanie przyjęta do zbiorów Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie. W Muzeum jest  już dawny sprzęt fotograficzny Feliksa i Tadeusza Przypkowskich, jak również nowsze obiekty, przekazane przez Piotra Macieja Przypkowskiego. Razem z nimi nowo pozyskana kolekcja jest w stanie stworzyć dobrą, edukacyjną wystawę o historii fotografii. Dostaliśmy zapewnienie, że taką wystawę  Muzeum zorganizuje w przyszłym roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama