Uchwały raz przechodzą, a raz nie przechodzą. Tym razem jednak sprawa była o tyle ciekawa, że uchwały nie przeszły, bo od głosu wstrzymali się najbardziej lojalni wobec prezydenta Romana Wojcieszka radni, którzy ze wspólnych z prezydentem list startowali w wyborach samorządowych: Adolf Walkowiak, Tomasz Sekuła i Marcin Krajcarz. Opozycyjni radni byli przeciwko i w ten sposób uchwały nie zyskały większości. W przypadku uchwały dotyczącej utworzenia Miejskiej Biblioteki Publicznej, już bez „powiatowej” w nazwie argumentacja prezydenta była taka, że powiat dokłada znikome środki do utrzymywania biblioteki, zatem nie ma sensu, aby nosiła biblioteka nazwę powiatowej.
Jeżeli więc uchwała weszłaby w życie, oprócz zmiany nazwy gmina w 100 procentach przejęłaby ciężar finansowania biblioteki. Radni tłumaczyli, ze może warto wstrzymać się z tą propozycją, bo współpraca Starostwa z Gminą może ulec poprawie po wyborach samorządowych, wówczas pomoc powiatu może być jeszcze większa. Drugi argument podnoszony również przez prezydenckich radnych był taki, że współpraca i dotację z powiatu zwiększają szanse na uzyskanie dodatkowych pieniędzy z Ministerstwa Kultury.
Ta propozycja nie zyskała poparcie, podobnie jak inna uchwała dotycząca wyrażenia woli włączenia Biblioteki Publicznej do Miejskiego Centrum Kultury. Prezydent Roman Wojcieszek argumentował przed naszą kamerą ,że takie posunięcie przyniesie oszczędności. O komentarz do tych głosowań poprosiliśmy gospodarza miasta (zobacz wideo).
Tyle oficjalnych informacji. W kuluarach mówi się jednak, że sprawa ma drugie dno, a dotyczy radnego Przemysława Bieńka. Warto przy tej okazji wspomnieć ,że podobnie przebiegło głosowanie nad podniesieniem diet dla członków Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Właśnie wspomniany radny, wnioskował o podniesienie diet z 50 na 100 złotych za posiedzenie Komisji. Wcześniej sam optował za obniżeniem diet radnym. Mówiło się, że zmiana stanowiska wynika z faktu iż Przemysław Bieniek ma zostać członkiem tej Komisji. Bieniek bulwersował się na sesji miejskiej, gdy temat poruszyła radna Marzanna Łasek.
Przemysław Bieniek wyszedł z Prawa i Sprawiedliwości i do niedawna był w twardej opozycji u boku Konrada Kroniga, krytykował obecne władze miasta, w szczególności Grzegorza Małkusa. Zapewne dla obecnych władz miasta była to skrajna nielojalność i na długo zapadła w pamięć zwłaszcza wiceprezydentowi Grzegorzowi Małkusowi – obydwaj panowie byli w Prawie i Sprawiedliwości. Kilka miesięcy temu Bieniek ponownie zbliżył się do ekipy rządzącej miastem i głosował „za” propozycjami prezydenckimi. Dzięki niemu te najważniejsze, jak emisja obligacji przeszły.
W kuluarach głośno mówiło się o tym, że gdyby doszło do połączenia Biblioteki z Miejskim Centrum Kultury, radny Przemysław Bieniek miał mieć obiecane stanowisko kierownicze w nowo powołanym podmiocie. Sam radny kategorycznie zaprzeczał na naszej antenie takim rewelacjom. Dziwne jednak, że za połączeniem biblioteki z MCK głosował, a prezydenccy radni się wstrzymali. Nikt nie wierzy chyba w to, że prezydent Wojcieszek nie wiedział , jak zagłosują jego najbliżsi współpracownicy. Poza tym radny Bieniek jeszcze będąc w opozycji, koalicyjnym radnym się naraził.
Jak udało nam się dowiedzieć, radny Adolf Walkowiak głosował przeciwko tym uchwałom, chcąc odpłacić się Bieńkowi, za to, że ten głosował za jego odwołaniem z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta. Zemsta jest słodka? Dla jednych tak, dla innych nie. Ale najważniejsze, że radni zawsze podnoszą ręce dla dobra miasta. Pamiętajmy o tym, bo wybory samorządowe już pod koniec roku.
Napisz komentarz
Komentarze