Od soboty nie będzie już obowiązku noszenia maseczek w przestrzeniach ogólnodostępnych, nie będzie też limitów osób w sklepach, gastronomii i w kościołach. Możliwe będą ponadto zgromadzenia do 150 osób.
Na piątkowej konferencji w Warszawie premier został zapytany, czy rozważyłby powrót do obowiązku noszenia maseczek na dotychczas obowiązujących zasadach (także w przestrzeniach otwartych), gdyby łagodzenie restrykcji okazało się zbyt daleko idące.
Morawiecki odpowiedział, że nie ma jednej dobrej zasady walki z koronawirusem. "Generalnie zasada, którą wypracował świat (...), to jest zasada: dezynfekcja, dystansowanie, maseczki, czyli +DDM+. Maseczki są zasadniczo zalecane w większości krajów, ale tam, gdzie zmniejsza się natężenie epidemii, tam gdzie ona jest opanowana, tam gdzie jest bardzo dużo miejsc dla potencjalnych pacjentów - które oby nie były wypełniane - tam możliwe są różne poluzowania tych obostrzeń, restrykcji, które wcześniej były wdrażane" - tłumaczył premier.
Jak dodał, rząd zdecydował się na łagodzenie obostrzeń, utrzymując jednocześnie obowiązek noszenia maseczek w środkach komunikacji miejskiej, kinach, teatrach oraz części zakładów pracy, które kierują się własnymi zasadami bezpieczeństwa. "Ja ostatnio w wielu miejscach, u wielu przedsiębiorców byłem i również w pomieszczeniach zamkniętych - tam, gdzie ten dystans był utrzymywany, maseczki były cały czas jeszcze w użyciu" - powiedział Morawiecki.
Podkreślił, że w tej sprawie niczego nie można przesądzić, ale - dodał - jest przekonany, że Polska jest na dobrej drodze do zwalczenia epidemii COVID-19. Wyraził też przekonanie, że nowe zasady bezpieczeństwa, które zostaną wdrożone w najbliższym czasie, okażą się wystarczające, by trzymać epidemię pod kontrolą.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze