Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 18:13
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Orłowiny, wieś której już nie ma, ale pamięć pozostaje

To była wieś, w której schronienie znajdowali powstańcy z 1863 roku. Dziś już nie istnieje, ale pamięć o niej i o jej mieszkańcach została zachowana. W niedzielę 9 września odbyły się uroczystości upamiętniające wydarzenia w miejscowości Orłowiny koło Łagowa.

W 1944 roku Orłowiny znalazły się na ziemi niczyjej. W Sędku była Armia Czerwona, w Belnie i Makoszynie hitlerowcy. Niemcy zdecydowali, że tędy będzie przebiegał front. Część ludzi wygnali, część wywieźli do Niemiec. Wiele domów spłonęło, inne rozebrali na ziemianki i umocnienia okopów, tereny zaminowano.

W lesie w miejscu, gdzie sześćdziesiąt cztery lata temu stało 27 domów, zbierają się potomkowie ich byłych mieszkańców dając świadectwo pamięci. Są wśród nich także Ci którzy w Orłowinach spędzili pierwsze lata swojego życia.

Gdy front przeszedł na zachód, z 27 domów zostało pięć nadających się tylko częściowo do zamieszkania i w nich się ludzie tłoczyli. Jan Kaczor pierwszy powojenny starosta opatowski, zaproponował mieszkańcom, że da im ziemię z reformy rolnej w majątku Kaliszany pod Opatowem, miejsce to również nazwano Orłowiny. To już nowa historia ale o starej wciąż należy pamiętać.

Uroczystości odbywają się pod drewnianym krzyżem z wyrytą datą odzyskania niepodległości – 1918 roku.

Mieszkańcy Orłowin spotykają się na miejscu starej wsi w pierwszą niedzielę września.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama