W sobotę policyjny patrol, na jednym z kieleckich osiedli, zauważył mężczyznę idącego z zakrwawioną głową. Szybko podjęli interwencję. Mężczyzna miał kilkadziesiąt ran na głowie. Opatrując zranioną głowę mężczyzny mundurowi ustalili, że wszystko rozegrało się w mieszkaniu pokrzywdzonego.
Po północy do jego drzwi zapukała młoda dziewczyna z prośbą o papierosy. Mężczyzna odmówił, dodając, że jest za młoda na palenie papierosów. Nastolatka zagroziła, że się jeszcze spotkają i odeszła. Kilka minut później w mieszkaniu pokrzywdzonego rozległ się dzwonek. Mężczyzna myśląc, że to nastolatka, otworzył drzwi. Chwilę potem został wepchnięty do mieszkania przez dwóch zamaskowanych osobników. Drewnianym przedmiotem zadali mężczyźnie kilkanaście ciosów w głowę. Leżąc na podłodze, pokrzywdzony otrzymał jeszcze kilka kopniaków, a następnie został wepchnięty do łazienki.
Przestępcy przeszukali mieszkanie pokrzywdzonego zabierając pieniądze. Zadowoliwszy się łupem wyszli z mieszkania. Poszkodowany zabrał z łazienki miskę, do której spływała krew z ran i wyszedł z domu, by szukać pomocy. W takim stanie znaleźli go policjanci. Wezwana karetka zabrała mężczyznę do szpitala. Lekarze założyli mu 40 szwów. Dzięki profesjonalizmowi policjantów w tej chwili mężczyźnie nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Kryminalni z I Komisariatu Policji w Kielcach, jako priorytet wzięli sobie odnalezienie sprawców napadu. Ich skrupulatna praca doprowadziła do ustalenia sprawców rozboju. Już następnego dnia zatrzymali 13-letnią kielczankę - prowodyra sobotnich wydarzeń. Okazało się, że dziewczyna to zdemoralizowana nastolatka, dla której sąd wydał nakaz doprowadzenia do ośrodka wychowawczego.
W poniedziałek śledczy zatrzymali 15-letniego kielczanina, który brał udział w przestępstwie. Młodzi ludzie zostali zatrzymani w Policyjnej Izbie Dziecka. Teraz zajmie się nimi sąd dla nieletnich. Zatrzymanie drugiego mężczyzny jest tylko kwestią czasu.
Napisz komentarz
Komentarze