Chodzi o zdarzenie z drugiego lutego, które opisywaliśmy na naszym portalu.
- Na miejscu zdarzenia okazało się, że do pożaru doszło z powodu świeczki, którą mieszkanka postawiła w oknie z okazji święta Matki Boskiej Gromnicznej. Świeczka została strącona prawdopodobnie przez kota, od płomienia zajął się tapczan. W momencie, kiedy kobieta zorientowała się w sytuacji, ognia już było za wiele, a całe pomieszczenie było zadymione. Próbowała samodzielnie ugasić pożar, ale kiedy straż przyjechała na miejsce, kobieta była już na zewnątrz – mówił rzecznik PSP w Skarżysku – Kamiennej.
Dopiero później okazało się, że historia mogła skończyć się inaczej, gdyby nie Bartosz Janowski, uczeń „Erbla”.
- Po prostu znalazłem się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Pomogłem pani wydostać się z domu, w którym był pożar, sama nie była w stanie – stwierdza.
Bartek sam nikogo nie informował, o zdarzeniu dyrekcji liceum opowiedział jego sąsiad. Tak wiadomość dotarła też do strażaków, a także do samorządowców i postanowiono szczególnie Bartoszowi pogratulować i docenić jego postawę.
Napisz komentarz
Komentarze