Zielona karta to szybka diagnostyka i leczenie bez limitu. Wprowadzenie pakietu onkologicznego w 2015 roku było korzystne dla pacjentów, ale szpitalom przyniosło straty i to duże. Powód. Lekarzom przybyło obowiązków, przybyło też pacjentów. Niestety w ślad za chorym nie poszły pieniądze, a za niektóre procedury onkologiczne dodatkowo zaniżono wyceny miedzy innymi za hospitalizację pacjentów do radioterapii i chemioterapii.
- Z uwagi na to, że mamy najwięcej pacjentów w leczeniu stacjonarnym tych, którzy wymagają hospitalizacji nasze straty sięgały nawet kilkunastu milionów złotych - mówi dr hab. n med. Adam Maciejczyk – dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii
Straty zależą od rodzaju i wielkości szpitala. W skali kraju może to być nawet pół miliarda złotych dodaje dr hab. n med. Adam Maciejczyk. Specjaliści wskazują też na korzyści dla pacjentów, zielona karta skróciła czas oczekiwania na leczenie, ale powinno być mnie biurokracji.
Podczas konferencji mówiono również o potrzebie wprowadzenia kompleksowego finansowania leczenia onkologicznego.
- I to co najważniejsze, żeby opieka nad pacjentem była skoordynowana, aby nie trafiał do jakiejś pustki, tylko cały czas musi być prowadzona nad nim opieka - mówi profesor Stanisław Góźdź – dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii
Zdaniem dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Onkologii wprowadzenie sieci szpitali może uporządkować system leczenia nowotworów. Jak będzie wyglądać finansowanie procedur medycznych po 1 października – o tym mówił m.in. dr n. o zdr. Michał Chrobot – Prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Koderów Medycznych.
W konferencji zorganizowanej między innymi przez Świętokrzyskie Centrum Onkologii i Wydział Lekarski UJK uczestniczy 150 ekspertów z całej Polski. W piątek do Kielc przyjedzie Marek Tombarkiewicz, wiceminister zdrowia.
Napisz komentarz
Komentarze