Nie ma dwugłosu w sprawie kadencyjności na stanowiskach wójtów, burmistrzów czy prezydentów. Samorządowcy z Końskich są jednomyślni.
- Cieszę się, jako wieloletni samorządowiec, że zwyciężył zdrowy rozsądek – mówi starosta konecki Bogdan Soboń.
- Zasada byłaby dobra, gdyby obejmowała wszystkie szczeble władzy – powiedział wicestarosta Andrzej Lenart.
Pytani przez nas samorządowcy podkreślali, że decyzja w sprawie wyborów lokalnych włodarzy powinna należeć do wyborców.
- Najbardziej kompetencyjnymi osobami, którzy powinni ustalać kadencyjność są wyborcy – to zdanie przewodniczącego Rady Powiatu w Końskich Mariana Króla.
Były burmistrz Końskich, a obecnie radny powiatowy Michał Cichocki nie ma wątpliwości:
- To dobrze, że się PiS wycofał z tego głupiego i krzywdzącego pomysłu.
Andrzej Lenart w kilku słowach próbował usprawiedliwić postępowanie i decyzje prezesa PiS:
- Prezes miał rację. Prawo nie może działać wstecz. Mogły wyniknąć z tego konsekwencje.
Według najnowszych doniesień płynących z obozu rządzącego wynika, że pierwsze zmiany czekają samorządy w roku 2026. Koneccy samorządowcy mają jednak przeczucie, że kolejna zmiana wisi w powietrzu. Jaka?
Napisz komentarz
Komentarze