Mamy problemy i musimy sobie z nimi poradzić - tak trener Maciej Bartoszek zapowiada niedzielne starcie z Lechią Gdańsk. W składzie kieleckiej drużyny zabraknie na pewno dwóch zawodników, którzy leczą kontuzję.
- Musimy się do tego przyzwyczajać, bo Iljan raczej szybko nie wróci. Djibril być może wystąpi w ostatnich meczach – mówi trener Korony, Maciej Bartoszek.
Po 32. kolejkach Lechia zajmuje 4. miejsce i do lidera traci tylko jeden punkt. Faworytem spotkania będą gospodarze, jednak piłkarze Korony zapowiadają walkę o zwycięstwo.
- To jest bardzo silny zespół, ale to oni muszą, my możemy. Gramy pozytywnie i staramy się cieszyć futbolem – wyjaśnia Jakub Mrozik, pomocnik Korony Kielce.
W dotychczasowych dwóch meczach grupy mistrzowskiej, Korona zdobyła tylko jeden punkt, remisując z Jagiellonią Białystok. Kielczanie wciąż jednak mają szansę na zajęcie 5. miejsca w tabeli.
- Żeby zrealizować ten cel potrzebujemy kompletu oczek. Najlepsza okazja już w niedzielę – przekonuje zawodnik Korony, Jakub Żubrowski.
Niedzielny mecz z Lechią będzię pierwszym, po środowej decyzji prezesa Zająca, który zdecydował, że z końcem sezonu z Koroną żegna się trener Maciej Bartoszek.
- Musimy poradzić sobie z innymi rzeczami, które nas dotykają, ale przede wszystkim trzeba podejść do tego profesjonalnie – zapewnia trener Bartoszek.
Początek niedzielnego meczu w Gdańsku o godz. 15.30. Spotkanie poprowadzi sędzia Mariusz Złotek.
Napisz komentarz
Komentarze