Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 14:21
Reklama

Mistrz Polski nie taki straszny. Korona remisuje w Warszawie

Miał być „Lany Poniedziałek” w wykonaniu Legii. Eksperci zapowiadali, że przy Łazienkowskiej piłkarze Korony nie będą mieli większych szans, jednak po raz kolejny „żółto-czerwoni” pokazali ogromny charakter. W spotkaniu z mistrzami Polski padł bezbramkowy remis, który zakończył fatalną passę 6. porażek z rzędu w meczach wyjazdowych.

W meczu 29. kolejki Lotto Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała bezbramkowo w Warszawie z mistrzem Polski. Tym samym podopieczni Maciej Bartoszka zrobili kolejny mały krok do grupy mistrzowskiej. Co ciekawe, stroną przeważającą w poniedzałkowym spotkaniu wcale nie byli gospodarze.

- Może lekki niedosyt jest, ale tak naprawdę bardzo cenimy sobie ten jeden punkt. Cieszymy się z przełamania fatalnej passy na wyjeździe – mówi Maciej Bartoszek, trener Korony.

Grę „żółto-czerwonych” chwalił także trener gospodarzy, Jacek Magiera.

- Korona zagrała bardzo dobry mecz. Była zorganizowanym zespołem – chwali szkoleniowiec Legii, Jacek Magiera.

Kielczanie rozegrali jedno z lepszych spotkań w ostatnim czasie. Drużyna Macieja Bartoszka częściej i celniej uderzała na bramkę rywala, zabrakło jednak szczęścia.

- Każdy twierdził, że będzie „Lany Poniedziałek” w wykonaniu Legii, a tak nie było. Prowadziliśmy grę, stworzyliśmy więcej dogodnych sytuacji – tłumaczy piłkarz Korony, Bartosz Rymaniak.

W sobotę „złocisto-krwiści” rozegrają ostatni mecz rundy zasadniczej. Na Kolporter Arenie podejmą rywali z Niecieczy, którzy są bezpośrednim rywalem w tabeli. Koroniarze mają nadzieję, że będą mogli liczyć na gorący doping kieleckich fanów.

- Zagraliśmy dobre spotkanie na Legii. Wierzę, że kibice w Kielcach to docenią i licznie zjawią się na sobotnim spotkaniu – wyjaśnia Jacek Kiełb, piłkarz Korony.

„Żółto-czerwoni” mogą zatem zakończyć rundę zasadniczą na miejscach od 6 do 10. Tę najlepszą lokatę kielczanie zajmą jeśli pokonają Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Nie muszą się wówczas oglądać na żadnych innych rywali. W przypadku remisu w sobotę, aby znaleźć się w pierwszej ósemce, Korona musi albo liczyć na zwycięstwo Pogoni i jednego z dwójki Wisła Płock/Zagłębie Lubin, albo przy remisie „Portowców” mieć nadzieję na wygrane „Nafciarzy” i „Miedziowych”.

Jeżeli natomiast kielczanie nie zdobędą w sobotę punktów, to szansę na grę w grupie mistrzowskiej będą mieli tylko wyłącznie przy porażce Pogoni Szczecin i wygranej jednego z dwójki Wisła Płock/Zagłębie Lubin.

Początek meczu z Termaliką o godz. 18.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama