Od zakończenia budowy kieleckich przystanków minął już prawie rok. Pasażerowie, w zasadzie od początku, mieli co do nich sporo uwag. Z tego powodu Miejski Zarząd Dróg zlecił przygotowanie ekspertyzy przez Naczelną Organizację Techniczną. Wykazała ona, że w zasadzie na każdym z 81 peronów potrzebne są poprawki.
- Biorąc pod uwagę skalę przedsięwzięcia są to raczej detale, takie jak np. klapy koszy na śmieci, przeciekające dachy - mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy MZD.
Takie ostateczne środki nie będą koniecznie. Miejski Zarząd Dróg przekonuje, że wykonawca zajmie się naprawą przystanków w ramach gwarancji, która obejmuje okres pięciu lat od zakończenia kontraktu. Co ciekawe, większość z nich pojawiła się już w trakcie eksploatacji, więc jak przekonuje prezydent Lubawski, nie są one wynikiem błędów w projekcie. Po raz kolejny włodarz Kielc odrzuca również zarzuty o wysokiej cenie przystanków, która wynikała z dużego zakresu robót drogowych.
Miejski Zarząd Dróg informuje, że wszystkie usterki mają zostać usunięte w ciągu miesiąca.
Napisz komentarz
Komentarze