Tysiące fanów, wspólne przeżywanie emocji piłkarskich oraz nieopisane emocje, które z pewnością nie będą słabły jeszcze długo. Tak było przez cały czerwiec na kieleckim Rynku. Z każdym spotkaniem, na głównym placu w naszym mieście, przybywało kibiców, którzy chcieli wspólnie przeżywać mecze Polaków na Mistrzostwach Europy.
Strefa kibica wypełniła się podczas meczów grupowych z Irlandią Północną, Ukrainą czy Niemcami. Jeszcze więcej osób pojawiło się podczas sobotniego meczu 1/8 finału ze Szwajcarią. Nie inaczej być mogło w czwartek, kiedy Polacy po raz pierwszy grali w ćwierćfinale Euro.
Prawdziwe szaleństwo rozpoczęło się w 2. minucie spotkania. Gdy Robert Lewandowski strzelił bramkę na 1:0 kielczan ogarnęła niesamowita euforia.
Świętowanie zepsuł gol dla Portugalczyków, ale do ostatnich minut meczu obecni na kieleckim Rynku kibice dopingowali i wspierali swoich idoli.
Choć przegraliśmy po rzutach karnych, nikt nie zamierza wstydzić się naszej drużyny narodowej, która pierwszy raz od 30 lat zaszła na międzynarodowej imprezie tak daleko. Teraz może być tylko lepiej.
Napisz komentarz
Komentarze