Z porządku obrad sesji Rady Miasta Kielce w maju zdjęty został punkt dotyczący powołania jej młodzieżowego odpowiednika. Miał on powrócić w czerwcu. Choć w czwartek odbywała się sesja absolutoryjna, to jednak ten temat wywołał najwięcej emocji.
Po majowej sesji, radni spotkali się z młodzieżą, by przekazać informacje dotyczące sposobu, w jaki projekt można zaproponować. Inicjatorzy wybrali opcję uchwały złożonej przez klub radnych. Uczynili to rajcowie PO. Jak się jednak okazało, zabrakło czasu, by tą kwestią zająć się 30 czerwca.
- Projekt powinien zostać złożony 30 dni przed sesją. Był złożony 15 czerwca i choć od razu zacząłem jego procedowanie, nadal nie dostałem opinii prawników i komisji edukacji - mówił Dariusz Kozak, przewodniczący RM w Kielcach.
Słowa przewodniczącego nie przekonywały jednak inicjatorów pomysłu.
- My chcemy jako młodzież zapytać, czy w ogóle radni mają chęć takie ciało powołać. Nie obrazimy się, gdy jej nie będzie. Po prostu zaczniemy działać gdzie indziej - powiedziała Magdalena Malec, przewodnicząca Grupy Inicjatywnej ws. powołania w Kielcach Młodzieżowej Rady Miasta.
Bojowe nastroje tonował Jan Gierada. Radny niezrzeszony przekonywał, że w takich sytuacjach powinno się działać spokojnie, bez pośpiechu.
Ostatecznie temat ma wrócić na sesji w lipcu lub już we wrześniu. Równie długa dyskusja towarzyszyła głosowaniu nad absolutorium dla prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Za jego przyjęciem swój głos oddało 13 radnych. Przeciwko było 10.
Napisz komentarz
Komentarze