Umiejętność udzielania pierwszej pomocy jest niezwykle istotna. Lecz choć możemy mieć to opanowane w teorii, ważne, żebyśmy umieli wykorzystać to także w praktyce, a nie każdego na to stać.
- Odprowadzałem koleżankę, zobaczyliśmy, że Pani leży, więc jej pomogliśmy – mówi Grzegorz Madyś, „Młody bohater”.
- Ja zadzwoniłam po pogotowie – dodaje Natalia Stefańska, „Młody bohater”.
Ta dwójka nie wahała się pomóc kobiecie na przystanku. I choć wokół stało dużo dorosłych osób nikt się nie zainteresował, w przeciwieństwie do dzieci.
- Na przystanku było 30 osób i nikt nie pomógł – mówi Grześ.
Dzieci umiały pomóc dzięki odpowiedniej nauce i przygotowaniu przez rodziców.
- Staram się rozmawiać z córką i uczulać na takie sytuacje, żeby nie przechodzić obojętnie – wyjaśnia Edyta Stefańska, mama Natalii.
- Uczyłem syna jak udzielać pierwszej pomocy. Sam ze względu na moją pracę, mam wykształcenie w tym kierunku – mówi Jan Madyś, tata Grzesia.
Za ich trud i chęć niesienia pomocy, w czwartek zostali uhonorowani przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.
To jedne z pierwszych takich odznaczeń przyznawane w ramach akcji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji „Młody Bohater”, ale jak zapowiada minister – nie ostatnie.
Napisz komentarz
Komentarze