KSSPR Końskie: Kornecki, Witkowski - Kubała 6, Laskowski 5, Grabarczyk 4, Biegaj 4, Bąk 3, Dobrowolski 2, Kiryłow 0, Słonicki 0, Krzywkowski 0.
To było bardzo dziwne spotkanie. Konecczanie zachwycili w pierwszym fragmencie gry. Niemalże stu procentowa skuteczność i żelazna obrona doprowadziła do wyniki 10: 4. Super występ między słupkami zanotował Przemysław Witkowski, a Bąk, Dobrowolski i Kubała realizowali przedmeczowe założenia. Niestety jeszcze w pierwszej części gry przewaga została roztrwoniona na na przerwę szczypiorniści schodzili przy stanie 12:12.
W drugiej części spotkania o dziwo, to beniaminek z Radomia prowadził, a podopieczni Rafała Przybylskiego cały czas gonili. Niestety pogoń mimo że w pewnym momencie udało się doprowadzić do remisu, nie przyniosła rezultatu i sobotni wieczór dla kompletu żywiołowo reagującej publiczności zakończył się wielkim rozczarowaniem.
Trener radomian Aleksander Malinowski cieszył się ze zwycięstwa i zaznaczył, że ma nadzieję, iż oba zespoły będą dobrze spisywać się w rozgrywkach pierwszej ligi. Rafał Przybylski nie krył rozczarowania z wyniku spotkania.
Strzelec pięciu bramek Paweł Laskowski próbował wyjaśnić przyczyny porażki.
W pozostałych meczach:
Nielba Wągrowiec – Viret CMC Zawiercie 37:20 (21:11),
ŚKPR Świdnica - AZS UŁPŁ Łódź 20:24 (8:14),
Olimpia Piekary Śl. – Ostrovia Ostrów Wlkp. 26:26 (10:14),
ASPR Zawadzkie - Control Process Tarnów 38:34 (22:17),
Śląsk Wrocław - Gwardia Opole 32:29 (17:17),
AZS AWF Biała Podlaska – Szczypiorno Kalisz 32:33 (13:14).
Na prowadzeniu po trzech kolejkach Śląsk z kompletem 6 punktów przed Nielbą i Gwardią. KSSPR na dziesiątym miejscu z dorobkiem 2 punktów.
Napisz komentarz
Komentarze