Wszystko wskazuje na to, że kończy się pewna era w historii kieleckiego handballu pań. W najlepszym przypadku, na kolejne ekstraklasowe pojedynki KSS-u czekać będziemy musieli dwa lata. Po tygodniach rozmów, masowym exodusie kluczowych zawodniczek i problemach finansowych, klub wreszcie zdecydował.
Najważniejszym problemem okazały się fundusze. Po dobrym sezonie 2011/2012 KSS zajął wysokie, 5. miejsce. To dało Tygrysicom prawo do gry w europejskich pucharach. Gra w nich była nie tylko nagrodą dla zawodniczek za udany sezon. Na przeszkodzie żeby w pełni cieszyć się tym sukcesem stanęły fundusze. Prezes Marek Rolak, jak tłumaczy, mimo zapewnień władz miasta, wsparcia nie otrzymał. Dodatkowo obcięto fundusze na wsparcie klubu. Już zimą myślano o wycofaniu się nie tylko z rozgrywek europejskich, ale i polskiej ekstraklasy.
Sezon jednak zakończono. Jeszcze w trakcie szeregi Tygrysic opuściła Paulina Piechnik. Jej śladem zaraz po zakończeniu sezonu poszły m.in. Kamil Skrzyniarz, Aleksandra Grzesik i Marzena Paszowska. KSS swoim zawodniczkom zalega również cztery miesiące pensji. Władze klubu zapewniają jednak, że w przyszłym sezonie nie zabraknie sponsorów. II-ligowa drużyna ma być oparta przede wszystkim na wychowankach.
KSS zagra... ale w II lidze
Wyjaśniła się przyszłość Kieleckiego Stowarzyszenia Sportowego. Dobra informacja jest taka, że klub nadal będzie istnieć. W przyszłym sezonie występować będzie jednak nie na parkietach PGNiG Superligi Kobiet, ale w II lidze. Taką decyzję przekazały w czwartek władze klubu.
- 07.06.2013 06:14
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze