Tylko kilkanaście minut ulewy wystarczyło, żeby spokojna dotychczas Silnica wylała, a centrum miasta zostało sparaliżowane. W bardzo krótkim czasie spadło tak dużo wody, że studzienki kanalizacyjne nie były w stanie przyjąć tej ilości. To spowodowało, że ulicami płynęły rwące rzeki, a Rondo Giedroycia zamieniło się w zalaną wokół zieloną wyspę.
Kierowcy by uniknąć zalania swoich aut wjeżdżali na zieloną część ronda. Niekiedy, jak np. na ulicy Biskupa Kaczmarka woda była tak wysoka, że sięgała podwozia samochodów. Wielu kierowców zawracało pod prąd. Porywisty wiatr powalał drzewa. W wielu przypadkach potrzebna była interwencja straży pożarnej.
Prognozy nie są zbyt optymistyczne. Synoptycy zapowiadają kolejne gwałtowne burze. Wszystkie służby postawione są w stan gotowości. Wg synoptyków pogoda poprawić może się najwcześniej pod koniec tygodnia. Zapewniają też, że nie grozi nam powódź podobna jak w Czechach czy Niemczech.
Napisz komentarz
Komentarze