Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 13:23
ZOBACZ:
Reklama

Wraki na torze! Wyjątkowe widowisko

W sobotę na kieleckim Pakoszu odbył się niesamowity wyścig wraków. Samochody, nadające się już właściwie tylko do złomowania walczyły o palmę pierwszeństwa. Nie wszystkim udało się w całości dotrzeć do mety.

To była trzecia edycja „Wrak Race” na torze na Pakoszu. Do wyścigu stanęło tym razem 25 załóg ze świętokrzyskiego. Drużyny robiły co mogły, by wraki odpowiednio przystosować do szybkiej i niekoniecznie bezkolizyjnej jazdy.

- Od dziecka demolowałem małe samochody, teraz przerzuciłem się na te w skali 1:1 – mówi Mateusz z Kielc, uczestnik wyścigu.

Kierowcy wykazali się ponadto ogromną inwencją w oznakowaniu aut.

- Fantazja kierowców jest tak naprawdę nieograniczona. Im ciekawsze auto, tym lepiej – przyznaje Krzysztof Piwnicki z JPW Energia, organizator wyścigu.

Niektórzy zapewnili sobie wyjątkowe towarzystwo. W jednym z aut, na siedzeniu pasażera posadzono dmuchaną lalkę.

Kierowcy jeździli etapami. W pierwszym zmierzyło się 12 załóg. W 25 minut mieli pokonać jak najwięcej okrążeń toru. Sześć najlepszych drużyn przeszło do kolejnego etapu.

- Zasady są proste: ścigają się samochody o wartości do tysiąca złotych, rocznik nie ma znaczenia. Ważne, by wytrzymały jak najdłużej -  tłumaczy Krzysztof Piwnicki z JPW Energia, organizator wyścigu.

Nie wszystkie wraki wyszły jednak z pierwszego etapu bez szwanku.

- Nasze auto jest w stanie wskazującym. Olej się skończył, koło się skończyło – żartuje uczestnik z Kielc.

Impreza z każdą kolejną edycją cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Organizatorzy kolejny Wrak Race planują już za około 2-3 miesiące.

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego klipu z tego wydarzenia przygotowanego przez naszą redakcję:

{vimeo}122836396{/vimeo}


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama