Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 19:37
ZOBACZ:
Reklama

Pijacka rozróba na SOR-ze

To nie była spokojna noc dla personelu i pacjentów, którzy z soboty na niedzielę znaleźli się na SOR-ze w szpitalu na Czarnowie. Aż 19 pijanych trafiło tam w ciągu zaledwie kilkunastu godzin. Efekt to powybijane szyby, uszkodzone drzwi, obrażani pracownicy i wystraszeni pacjenci, czekający w kolejce. Oburzony dyrektor szpitala mówi: tak dalej być nie może!

W poniedziałek o szpitalu wojewódzkim na Czarnowie głośno było nawet w mediach ogólnopolskich, a straty nadal było widać na szpitalnym oddziale ratunkowym.

Wszystko zaczęło się w sobotę. Około godziny 22.00 na oddział ratunkowy trafiło dwóch pijanych mężczyzn. Zachowywali się agresywnie. Do rana dowieziono tu jeszcze kolejnych 17 osób pod wpływem alkoholu. Efekt jest taki: wybite szyby na izbie przyjęć, uszkodzone drzwi do gabinetu RTG, obelgi pod adresem pracowników i strach wśród oczekujących na pomoc pacjentów.

Na miejscu jeszcze przed północą na szczęście byli policjanci z drogówki, którzy przywieźli rannego z wypadku. Obezwładnili agresywnych mężczyzn. Na miejsce wezwano kolejne patrole. Dyrektor dziś dziękuje im za pomoc.

- Jeśli to jest możliwe, będę wnioskował o jakieś wyróżnienie dla nich – mówi Jan Gierada.

Jak informuje dyrektor Gierada, codziennie na SOR trafia od 8 do nawet 20 pijanych pacjentów. To efekt likwidacji Izby Wytrzeźwień, do której doszło cztery lata temu. Zdaniem dyrektora Gierady to był błąd.

- Likwidacja Izby Wytrzeźwień to jakieś nieporozumienie. Szpital wojewódzki nie jest od leczenia pijanych. Od tego są oddziały w szpitalu w Morawicy – mówi wzburzony dyrektor.

Najwięcej pijanych do izby przyjęć na Czarnowie trafia w soboty i niedziele. Sprawą tych agresywnych z ostatniego weekendu zajmuje się już policja.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
News will be here
Reklama