W ćwierćfinałach Ligi Mistrzów nie ma już słabych zespołów. Faworytem pojedynku z Metalurgiem byli jednak kielczanie. Podopieczni Bogdana Wenty wypełnili jednak wszystkie założenia i po pierwszym meczu to oni są o krok od wymarzonego Final Four. Spotkanie rozpoczęło się jednak lepiej dla gospodarzy. Macedończycy długo prowadzili, ale do przerwy na tablicy widniał wynik 13:13. W drugiej odsłonie mocniejsi okazali się jednak Żółto-biało-niebiescy.
Mistrzowie Polski już na początku wypracowali sobie sporą przewagę. Na trzy minuty przed końcem prowadzili nawet 26:21, ale ostatecznie przewaga stopniała tylko do dwóch punktów. Mecz zakończył się wynikiem 27:25. Macedońscy fani zgotowali w swojej hali istne piekło. Mimo to, spora grupa kibiców z Kielc była momentami dokładnie słyszalna. Po meczu za wsparcie podziękowali kibicom zawodnicy i trener Vive.
Przed rewanżem w ekipie Żółto-biało-niebieskich panuje dobra atmosfera. Ostateczne starcie, które miejmy nadzieję da upragniony awans do najlepszej czwórki starego kontynentu. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 17.00.
Napisz komentarz
Komentarze