Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 21:19
ZOBACZ:
Reklama

"Budynek jest scecyficzny" - komentarz Miejskiego Zarządu Budynków w sprawie bloku na Młodej 4

Powracamy do tematu pożaru budynku socjalnego przy ulicy Młodej 4 w Kielcach. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy zastępcę dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach, Krzysztofa Miernika.

W bloku przy ulicy Młodej 4 mieszka prawie dwieście rodzin. Jak powiedział nam zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków, wymaga on wielkiego nakładu sił i środków, by zapewnić jego mieszkańcom odpowiednie warunki bezpieczeństwa.

- Zdarzenie, które miało miejsce w sobotę przed wieczorem, jest przykrym zdarzeniem, które w funkcjonowanie i w życie niekiedy trzeba wkalkulowywać. Przykrym jest to, ale mieszkańcy sami często nie dbają o stan techniczny wyposażenia i o własne bezpieczeństwo czy bezpieczeństwo sąsiadów. Lokal, w którym miało miejsce zdarzenie, nie był pustostanem.

Nieprawdą jest - jak podano informację w prasie, w telewizji, w tym w Teleexpresie ogólnopolskim - że był to pustostan. W mieszkaniu tym jest użytkownik, pani z synem, którzy od trzech dni nie przebywali w tym mieszkaniu. Według opinii strażaków, którzy podejmowali akcję, doszło prawdopodobnie do podpalenia, bądź zaprószenia ognia. Czy to użytkownicy, czy postronni ludzie? Tego nie wiem, pewnie opinie i analizy przez straż i policję zostaną dokonane i tego się dowiemy – mówi Krzysztof Miernik.

Dyrektor potwierdził sygnały, które płynęły od mieszkańców w sprawie lokalu na trzecim piętrze, w którym w minioną sobotę wybuchł pożar. Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana.

- Rzeczywiście były takie sygnały. Nasi pracownicy to badali i sprawdzali, ale ja nie mogę zmusić nikogo, żeby zamykał drzwi, jeśli jego życzeniem jest niezamykanie. To może niestety prowadzić do przykrych zdarzeń, jakie miały miejsce w sobotę. Byłoby krzywdzące, gdyby opinia publiczna miała świadomość, że ludzie mieszkający w budynku na Młodej 4 są niebezpieczni, groźni czy, że sami pijacy tam mieszkają.

Jest to nieprawdą. Jest to duża grupa porządnych obywateli i mieszkańców wywiązujących się ze swoich obowiązków – płacących czynsz, używających i de facto proszących i żądających, aby zapewnić im bezpieczeństwo. Staramy się to robić, aczkolwiek podkreślam, budynek jest specyficzny, zasiedlony dużą grupa ludzi, którzy są i roszczeniowi, i niestety niedbający o majątek i dobro, jakim jest mieszkanie – dodaje zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.

Dyrektor Miernik uspokaja mieszkańców zapewniając, że stan techniczny budynku nie uległ pogorszeniu po sobotnim incydencie.

- Był na miejscu, w sobotę, dyrektor Krzyk – powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który dokonał oględzin w mojej obecności i stwierdziliśmy, że jest bezpiecznie i nic się nie dzieje. Nie stało się nic konstrukcji technicznej i budynek jest bezpieczny – przekonuje Krzysztof Miernik.

Jakie będą dalsze losu bloku i mieszkańców przy ulicy Młodej 4? O tym będziemy informować państwa na bieżąco.

O sprawie informowaliśmy także TUTAJ


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama