Cztery godziny wspaniałej zabawy, piątka instruktorów i tysiące spalonych kalorii. Tak było w sobotę na hali sportowej w Suchedniowie, gdzie zbierano pieniądze na zakup protezy dla 3-letniego Bartka Orzechowskiego. Zebrała się tam duża część mieszkańców Suchedniowa, by wspomóc chłopca oraz jego rodziców, którzy walczą o normalne życie dla niego. Jego tata, Damian Orzechowski, od kilku lat biega, zbierając w ten sposób fundusze na leczenie Bartusia. W sobotę był też na hali i tańczył z uczestnikami, a razem z nim cała grupa biegaczy.
Byli także uczniowie tutejszych szkół, zarówno tych podstawowych, jak gimnazjalnych, byli przedstawiciele klubów sportowych, a nawet i przedszkolaki, którzy w przerwie między tańcami dali swój własny solowy występ. Dołączył do nich na moment Bartuś, a zaraz potem wszyscy rodzice. Bawiła się cała hala. O to, żeby nie było nudno, zadbali już instruktorzy: Ilona Piwowarczyk, Anna Wrona, Agnieszka Nowak, Monika Sykulska i Artur Cieślik, a zagrzewała wszystkich do ćwiczeń Donata Sokół, prezes Stowarzyszenia Aktywni, które organizowało imprezę wspólnie ze Stowarzyszeniem Bezpieczny Powiat Starachowicki, Fundacją Happy i Suchedniowskim Ośrodkiem Kultury „Kuźnica”. O imprezie rozmawiamy z Anną Ciesielską, jedną z organizatorek maratonu.
- W sumie będziemy mieć ponad 5 tys. zł na protezę dla Bartka. Dla jednych to dużo, dla innych mało. My, jako organizatorzy, możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni. Bo oprócz tego, co było w puszkach, dostaliśmy coś znacznie większego, co trudno przeliczyć jest na złotówki. To ludzkie wsparcie, za które wszystkim dziękujemy. Dla takich chwil widać, że warto! Warto się starać i warto wierzyć w człowieka – dodała współorganizatorka.
Napisz komentarz
Komentarze