Kolejna bezbarwna gra, kolejna porażka. O meczu w Łęcznej za dużo powiedzieć nie można, a już na pewno nic dobrego. Korona i Górnik zagrały słabo, choć to określenie jest delikatne. Tylko własna głupota i błędy obrońców sprawiły, że kielczanie nie zdobyli choćby punktu. Trener Tarasiewicz broni jednak swoich piłkarzy.
- Generalnie nie mogę mieć pretensji do moich zawodników. Przez 60 minut robiliśmy to, co mogliśmy robić - mówił szkoleniowiec Korony.
Całkowicie odmienną opinię na temat tego spotkania mieli piłkarze Górnika. Na ich szczęście trzy punkty zostały w Łęcznej.
- Ciężko to było nazwać meczem piłki nożnej. To była kopanina tak w naszym wykonaniu, jak i wykonaniu Korony - skomentował Tomasz Nowak, pomocnik Górnika.
Teraz Korona ma dwa tygodnie przerwy spowodowanej meczami reprezentacji. Kolejny mecz kielczanie rozegrają na Kolporter Arenie w niedzielę, 19 października. Ich przeciwnikiem będzie Lecz Poznań.
Napisz komentarz
Komentarze