Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 07:23
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Korona wreszcie zwycięska (uakt.)

Chciałoby się powiedzieć: wreszcie! Korona Kielce zanotowała pierwsze zwycięstwo w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Żółto-czerwoni pokonali na Kolporter Arenie Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1.

Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnych wymian ciosów. Po obu drużynach widać było, że nie zamierzają odpuszczać i walka o trzy punkty potrwa do ostatnich minut meczu. Żaden z bramkarzy nie mógł pozwolić sobie na chwilę zawahania, bo mogło być to wykorzystane przeciwko niemu. Po raz pierwszy Michala Peskovića pokonał w poniedziałek Kamil Sylwestrzak.

Radość z prowadzenia nie trwała zbyt długo. Kilka minut później wyrównał Pavol Stańo, który niedawno grał jeszcze w Kielcach. Korona drugą bramkę strzeliła w 66. minucie. Akcję rozpoczął Olivier Kapo, który odegrał na lewą stronę do Przemysława Trytki. Ten, z małą pomocą bramkarza, podał do Jacka Kiełba, a popularnemu Rybie nie pozostało nic więcej, jak tylko wpakować piłkę do pustej bramki. Pierwsze zwycięstwo Korony w sezonie stało się faktem.

Hurraoptymistyczne nastroje tonuje kapitan Korony. Mimo tego, wszyscy liczą, że rozpoczyna się kolejna, tym razem pozytywna seria. Na tą wygraną kielczanie czekali od 11 maja, czyli od poprzedniego meczu właśnie z Podbeskidziem. Odkąd trenerem Górali jest Leszek Ojrzyński, przy Ściegiennego nie udało mu się pokonać Korony.

- Można podsumować, że nienawidzę grać z Koroną – mówił Ojrzyński po meczu.

Czasu na odpoczynek i regenerację jest mało. Korona kolejne spotkanie rozegra już w piątek. Kielczanie na wyjeździe zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
News will be here
Reklama