W kieleckich przedszkolach jest 5.469 miejsc. Niestety 168 przedszkolaków nie zostało przyjętych do placówek wskazanych przez rodziców. W innych przedszkolach na terenie Kielc miasto ma jeszcze 180 wolnych miejsc – uspokaja wiceprezydent Andrzej Sygut. Sytuację dodatkowo mogą poprawić zmiany w prawie.
- Rząd wprowadził zmiany do ustawy. Wprowadził na nasz wniosek zapis, że pod opieką jednego nauczyciela nie może być w przedszkolu więcej niż 25 dzieci – poinformował wiceprezydent Andrzej Sygut.
Miasto bierze pod uwagę również nabór dzieci z gmin otaczających Kielce. Ratusz dotuje również 1.040 dzieci z przedszkoli niepublicznych. Zamieszanie z miejscami w przedszkolach wywołuje także przejściowa sytuacja z 6-latkami.
Podobna sytuacja jest z mniejszymi dziećmi i naborem do żłobków. W żłobku samorządowym opłata za pierwsze dziecko wynosi 226 zł, za drugie 50%, za trzecie dziecko rodzic nie wnosi już żadnej opłaty. Z kolei w prywatnej placówce opłaty wahają się w granicach od 400 do 800 zł.
Rekrutacja uzupełniająca potrwa do końca sierpnia.
Napisz komentarz
Komentarze