Od momentu rozwiązania Nowej Lewicy w regionie świętokrzyskim przez posła Andrzeja Szejnę, nie milkną echa skandalu z jego udziałem, a wśród działaczy rośnie niezadowolenie. Wielu z nich twierdzi, że zmuszeni są ponosić konsekwencje "grzechów" wiceministra. W opinii licznych członków partii, zarówno poseł Andrzej Szejna, jak i sekretarz Jacek Skórski, są odpowiedzialni za obecny kryzys, określając ich mianem "grabarzy" Nowej Lewicy.
Bogusława Długosz z Nowej Lewicy, poinformowała, że 4 kwietnia złożyła w biurze poselskim wniosek o zwołanie Rady Wojewódzkiej, rozsyłając go jednocześnie do wszystkich członków partii. Mimo podjętych działań, posiedzenie ponownie nie doszło do skutku.
W obliczu zaistniałych wydarzeń, członkowie Nowej Lewicy w regionie podkreślają, że nie dopuszczą do sytuacji, w której Andrzej Szejna ponownie uzyska mandat w województwie świętokrzyskim. Ich zdaniem, zaufanie wobec jego osoby zostało już definitywnie wyczerpane.
Napisz komentarz
Komentarze